Kenneth Johnson, były komendant chicagowskiej policji, przyznał się do wyłudzenia ponad 360 tys. dol. od Social Security Administration. W latach 1994-2017 pobierał emeryturę swojej zmarłej ćwierć wieku temu matki.
We wtorek 14 maja przed sądem w Chicago emerytowany komendant chicagowskiej policji Kenneth Johnson przyznał się do wyłudzenia z urzędu Social Security Administration ponad 363 tys. dol. Prokuratura zarzuca Johnsonowi, że w latach 1994-2017 bezprawnie pobierał emeryturę swojej zmarłej matki.
Johnson miał ze swoją matką wspólne konto bankowe, na które co miesiąc spływała emerytura. Kiedy kobieta umarła w 1994 roku, syn nie dopełnił obowiązku powiadomienia urzędu o jej śmierci, w związku z czym otrzymywał jej emeryturę przez kolejne 23 lata, aż do wykrycia nadużyć przez urząd w 2017 roku.
Kenneth Johnson był komendantem policji w chicagowskiej dzielnicy Englewood i dzięki swojej działalności doprowadził do znacznego spadku przestępczości w tej dzielnicy. Przechodząc na emeryturę w sierpniu ubiegłego roku, jego roczna pensja wynosiła 169,5 tys. dol. Szef chicagowskiej policji Eddie Johnson określił jego czyn jako „szokujący i rozczarowujący”.
Emerytowanemu komendantowi za kradzież funduszy federalnych grozi kara dwóch lat więzienia. Wyrok zostanie ogłoszony 11 września.
(gd)
fot.123RF
Reklama