W czwartek 4 kwietnia minął wyznaczony przez władze Chicago termin zapłaty 130 tys. dol. mających pokryć koszty śledztwa ws. domniemanego napadu na aktora Jussiego Smolletta.
W ubiegłym tygodniu władze Chicago wysłały do Smolletta list z żądaniem zapłaty 130 tys. dol., mających pokryć koszty policyjnego śledztwa ws. domniemanego ataku na aktora, do którego doszło pod koniec stycznia w chicagowskim śródmieściu.
Kontrowersyjna sprawa przyciągnęła uwagę lokalnych i krajowych mediów. Jussie Smollett, aktor serialu „Imperium” został oskarżony o składanie fałszywych zeznań i sfingowanie napadu na samego siebie. Przyznający się do homoseksualizmu czarnoskóry aktor miał w ten sposób przyciągnąć uwagę opinii publicznej. W zeszłym tygodniu wszystkie zarzuty wobec Smolletta zostały oddalone, ale prokuratura nie wyjaśniła powodów tej decyzji. Akta sprawy zostały utajnione.
Prawnicy Smolletta wydali w czwartek oświadczenie, w którym czytamy: „To burmistrz i szef (chicagowskiej) policji są coś winni Jussiemu. Są mu winni przeprosiny za to, że unurzali w błocie reputację niewinnego człowieka. Jussie zapłacił już wystarczająco dużo”.
Jussie Smollett nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że padł ofiarą przestępstwa motywowanego nienawiścią.
(gd)
fot.TANNEN MAURY/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
