To wiadomość, na którą czekało od dawna wiele odchudzających się osób – można jeść więcej i wciąż tracić na wadze. Kluczem do trwałych rezultatów jest decyzja o zmianie podejścia do sposobu spożywania pokarmów.
Musi dojść do przejścia od restrykcyjnego jedzenia do spożywania posiłków zrównoważonych i obfitych. Chodzi o to, by wyeliminować „mentalność ograniczania jedzenia” i zastąpić ją spożywaniem pokarmów z radością i pełną świadomością. Zmiana ta sprawi, że z czasem zniknie poczucia winy.
Zdaniem ekspertów, zdrowa dieta powinna być oparta o wszystkie makroelementy odżywcze. Są to wolno uwalniane węglowodany (takie jak brązowy ryż, quinoa, płatki owsiane), białka, tłuszcze, błonnik i zielenina. Jest, jednak, jeden warunek sukcesu: trzeba całkowicie zrezygnować z rafinowanych cukrów i słodzików. To może być trudne szczególnie po południu, gdy dopada nas dołek energetyczny (dzieje się tak zazwyczaj około 3.00 pm).
Eksperci radzą, by zamiast cukierka, ciasteczka czy czekoladki zjeść wtedy kawałki zielonego jabłka z masłem migdałowym, garść surowych orzechów, mieszankę DIY (suszone owoce goji, orzechy i kawałki ciemnej czekolady), jagody czy marchewkę z hummusem. Każda z wymienionych przekąsek pomoże utrzymać na wodzy trudną do opanowania chęć sięgnięcia po coś słodkiego.
Dorota Feluś
Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A'propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.
fot.Malcolm Garret/Pexels
Reklama