Papież w Środę Popielcową: bogactwo, władza, sukces znikają jak pył na wietrze
- 03/06/2019 05:35 PM
Podczas uroczystości Środy Popielcowej papież Franciszek mówił, że obrzęd posypania głowy popiołem przypomina o tym, że bogactwo, władza i sukces "znikają jak pył na wietrze". "Czas wyzwolić się z iluzji życia w pogoni" za nim i od próżności - dodał.
Jak co roku uroczystości pierwszego dnia Wielkiego Postu pod przewodnictwem papieża odbyły się na rzymskim Awentynie. Ich uczestnicy przeszli w procesji z kościoła świętego Anzelma do bazyliki św. Sabiny, gdzie Franciszek odprawił mszę. W jej trakcie posypał popiołem głowy duchownych i świeckich. Papieżowi głowę posypał słowacki kardynał Jozef Tomko.
W homilii Franciszek wskazywał, że Wielki Post to wezwanie do tego, by się zatrzymać, by skupić się na tym, co niezbędne, by "pościć od tego, co powierzchowne i rozprasza uwagę".
"To przebudzenie dla duszy", "to czas na to, by odnaleźć kurs w życiu" - dodał.
"W trakcie życia, jak w każdej drodze, naprawdę liczy się to, by nie stracić celu z pola z widzenia. Kiedy zaś w podróży interesuje nas to, by patrzeć na krajobraz lub zatrzymać się na posiłek, daleko się nie zajedzie" - powiedział papież.
Następnie zaznaczył: "Każdy z nas może zapytać się: czy na drodze życia szukam kursu czy zadowalam się życiem z dnia na dzień, myśląc tylko o tym, by dobrze się mieć, by rozwiązać problemy i trochę się rozerwać?".
"A jaki jest ten kurs? Może podążanie za zdrowiem, o którym wielu dzisiaj mówi, że jest najważniejsze, ale które wcześniej czy później przemija? A może dobra i dobrobyt? Ale my nie po to jesteśmy na świecie" - dodał Franciszek. Przypomniał wierzącym, że celem ich życia na świecie jest Bóg.
"By odnaleźć ten kurs, dzisiaj otrzymujemy znak: popiół na głowę" - podkreślił.
Papież wyjaśniał, że to wezwanie do tego, by nie podążać za rzeczami przemijającymi.
"Mała warstwa popiołu, jaką otrzymujemy, wskazuje nam z delikatnością i prawdą: z tylu rzeczy, które masz na głowie, za którymi codziennie gonisz i o które zabiegasz, nic nie zostanie. Bez względu na to, jak będziesz się trudził, z życia nie zabierzesz ze sobą żadnego bogactwa" - mówił.
Przypominał, że "sprawy doczesne znikają jak pył na wietrze".
"Dobra są tymczasowe, władza przemija, sukces ma swój kres" - dodał papież.
Ocenił, że dominująca obecnie "mentalność pozorów" i życia dla rzeczy przemijających jest "wielkim kłamstwem".
Przypomniał, że jałmużna, modlitwa i post w oczekiwaniu na Wielkanoc zachęca do miłosierdzia i "uwalnia od próżności posiadania" oraz "doczesności, która znieczula serce".
Modlitwę, miłosierdzie i post papież nazwał "trzema inwestycjami w skarb, który trwa".
"Aspekt zewnętrzny, pieniądze, kariera, rozrywki: jeśli dla nich żyjemy, staną się bożkami, które nas wykorzystują, syrenami, które nas oczarowują, a potem odsyłają, byśmy dryfowali bez celu" - ostrzegł.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
fot.MAURIZIO BRAMBATTI/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama