Menedżer restauracji w chicagowskim śródmieściu został zawieszony po opublikowaniu nagrania, na którym widać, jak rzuca krzesłem w czarnoskórego nastolatka. Szefowie restauracji twierdzą, że incydent nie miał podłoża rasistowskiego.
Do zdarzenia doszło 2 stycznia w restauracji Poke Poke, w śródmieściu Chicago. Na nagraniu video widać, jak menedżer restauracji kłóci się z klientem, czarnoskórym 18-latkiem, a następnie rzuca w niego plastikowym krzesłem.
Na miejsce przyjechała policja, z której dochodzenia wynika, że 32-letni menedżer zaatakował nastolatka po ostrej wymianie zdań, w obawie, że zostanie przez niego pobity. Młody Afroamerykanin miał podejść do niego z zaciśniętymi pięściami. 18-latek miał też grozić obecnym w restauracji klientom, że ma w plecaku coś, dzięki czemu „z nimi skończy”.
Krewki menedżer przeprosił za swoje zachowanie, tłumacząc swoją reakcję kilkoma poprzednimi incydentami z udziałem młodych Afroamerykanów. Szefowie restauracji zawiesili mężczyznę w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy przez policję. Podkreślili też, że incydent nie miał podłoża rasistowskiego, a w Poke Poke szanowani są wszyscy klienci, bez względu na rasę i narodowość.
(gd)
Reklama