Wpływowy republikański senator Lindsey Graham zasugerował po spotkaniu z Donaldem Trumpem w niedzielę (czasu miejscowego), że prezydent USA rozkazał, by zarządzone przez niego wycofywanie sił amerykańskich z Syrii odbywało się wolniej.
“Rozmawialiśmy o Syrii. (Trump) powiedział mi rzeczy, których wcześniej (o tym) nie wiedziałem, i one sprawiły, że czuję się spokojniejszy, jeśli chodzi o kierunek, w którym zmierzamy w kwestii Syrii” – powiedział Graham na konferencji prasowej w Białym Domu.
“Między nami nadal utrzymują się pewne różnice opinii, ale (…) prezydent dogłębnie rozważa sytuację w Syrii – jak wycofać nasze siły, ale jednocześnie działać w interesie naszego bezpieczeństwa narodowego” – podkreślił Republikanin, członek senackiej komisji sił zbrojnych i jeden z najbardziej wpływowych polityków w kwestii polityki bezpieczeństwa.
Zapytany, czy Trump zgodził się na spowolnienie wycofywania amerykańskich żołnierzy z USA, Graham odparł, że “prezydentowi bardzo zależy na zapewnieniu, że gdy opuścimy Syrię, Państwo Islamskie (IS) będzie całkowicie pokonane”.
“Myślę, że mądrze to (wycofywanie sił USA – PAP) spowalniamy” – dodał.
Graham ocenił, że zeszłotygodniowa wizyta Trumpa u żołnierzy USA w bazie w Iraku była dla przywódcy Stanów Zjednoczonych pouczającym doświadczeniem podczas której zrozumiał on, że trzeba “dokończyć zadanie” i pokonać IS. “Prezydent wraz ze swoimi generałami stworzył plan, który moim zdaniem ma sens” – zaznaczył.
Później senator na Twitterze napisał, że zgodnie z planem Trumpa wycofanie sił amerykańskich z Syrii “zostanie przeprowadzone w sposób gwarantujący, że 1/ IS zostanie trwale pokonane, 2/ Iran nie zajmie zwolnionego miejsca, 3/ nasi kurdyjscy sojusznicy będą mieli zapewnioną ochronę”.
Pentagon poinformował, że rozważa plany w sprawie “celowego i kontrolowanego wycofania” sił z Syrii. Według cytowanego przez Reutera źródła jedna z rozważanych opcji przewiduje 120 dni na przeprowadzenie tej operacji.
Dotychczas Graham, uważany za sojusznika Trumpa, ale niezgadzający się z wszystkimi jego decyzjami w polityce zagranicznej, ostro krytykował prezydencką decyzję o wycofaniu sił USA z Syrii. Wskazywał, że pozwoli to Państwu Islamskiemu na odrodzenie się, będzie aktem zdrady wobec wspieranych przez USA sił kurdyjskich w Syrii, które okazały się kluczowym amerykańskim sojusznikiem w walce z IS, a także zwiększy zagrożenie dla Izraela ze strony Iranu. (PAP)
Na zdjęciu: Sen. Lindsay Graham
fot.Shawn Thew/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama