KE w środę, na ostatnim w tym roku posiedzeniu, zajmie się Polską w kontekście najnowszych wydarzeń dotyczących praworządności. Rzeczniczka KE powiedziała we wtorek, że zmiany w polskim prawie dotyczące SN idą w dobrym kierunku, ale nie weszły jeszcze w życie.
"Komisja wysłucha prezentacji o najnowszych wydarzeniach dotyczących Polski ze strony wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa, zwłaszcza po wydanym wczoraj orzeczeniu (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - PAP)" - powiedziała rzeczniczka KE Mina Andreewa. Wskazała, że w tym orzeczeniu Trybunał zgodził się z wnioskiem KE w tej sprawie.
Dodała, że Komisja Europejska przyjęła do wiadomości fakt podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. "Zwracamy jednak uwagę, że ustawa musi zostać jeszcze opublikowana, by mogła wejść w życie" - wskazała.
"Jesteśmy usatysfakcjonowani dokonywanymi zmianami, które idą w dobrym kierunku. Przeanalizujemy je" - oświadczyła Andreewa.
TSUE podtrzymał w poniedziałek w ostatecznym orzeczeniu w sprawie środków tymczasowych swoją decyzję o zobowiązaniu Polski do zawieszenia przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. "Podnoszone przez Komisję zarzuty faktyczne i prawne uzasadniają zarządzenie środków tymczasowych" - podkreślił Trybunał.
Oznacza to, że TSUE przychylił się do wniosku KE o to, aby sędziowie, których dotyczą sporne przepisy, mogli powrócić na stanowiska, oraz by wstrzymane zostało mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali odesłani na emeryturę. Zgodnie z tą decyzją Polska ma też powstrzymać się od powołania nowego pierwszego prezesa SN.
W listopadzie Sejm przyjął nowelizację ustawy o SN, przewidującą umożliwienie sędziom SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu. W poniedziałek została ona podpisana przez prezydenta Dudę.
Prezydent poinformował też we wtorek, że podobnie jak Sejm i Senat uznał, że wykonanie orzeczenia TSUE jest potrzebne, niezależnie od dyskusji, czy mogło być ono wydane i czy wykracza poza traktatowe kompetencje Trybunału.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
fot.OLIVIER HOSLET/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama