Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 05:31
Reklama KD Market

Chicago pod śniegiem

Według kalendarza wciąż trwa jesień, ale śnieżyca, która przeszła nad Chicago z niedzieli na poniedziałek zamieniła krajobraz na zupełnie zimowy. Mokry ciężki śnieg sparaliżował ruch na drogach; setki lotów na chicagowskich lotniskach zostało odwołanych a uczniowie setek szkół zostali w domach. Burza śnieżna, która przeszła nad aglomeracją Chicago w nocy z 25 na 26 listopada pozostawiła po sobie, w zależności od rejonu, od dwóch do ponad 13 cali śniegu. W poniedziałek rano na lotnisku O’Hare zanotowano 7,4 cala mokrego śniegu. W podmiejskim Elgin śniegu spadło tylko 2,4 cala, w Schaumburgu – 9,2 cala, a w Bull Valley, w powiecie McHenry aż 13,1 cala. Pługi i solarki ruszyły na chicagowskie drogi już w niedzielę wieczorem i do rana zdołały odśnieżyć większość ulic, ale trudne warunki, silny wiatr i słaba widoczność były przyczyną wielu stłuczek i kolizji. Na drogach i autostradach powstały uciążliwe korki. Śnieżyca spowodowała utrudnienia w ruchu lotniczym. W poniedziałek około 660 lotów zostało odwołanych na lotnisku O’Hare, a na Midway – blisko 70. W setkach szkół w Chicago i na przedmieściach w poniedziałek odwołano zajęcia. W chicagowskich szkołach publicznych lekcje odbywały się normalnie. Pod ciężarem mokrego śniegu łamały się gałęzie drzew i zrywały linie elektryczne. W poniedziałek rano 68 tys. mieszkańców powiatu Cook i 26 tys. mieszkańców powiatu DuPage pozostawało bez prądu. Śnieżyca była piątą pod względem ilości śniegu listopadową burzą śnieżną w historii Chicago. Najwięcej śniegu zanotowano tego samego dnia 123 lata temu – z 25 na 26 listopada 1895 roku w Chicago spadła dokładnie stopa białego puchu. Według meteorologów zimowa sceneria nie utrzyma się długo – przed nami dwa chłodne i słoneczne dni, po których spodziewane jest ocieplenie i opady deszczu. (gd) fot.Peter Serocki

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama