Komisja Wyborcza miasta Nowy Jork zatwierdziła oficjalnie kandydaturę mecenasa Sławomira Platty na urząd senatora stanowego. Petycję polonijnego prawnika w tej sprawie podpisało blisko 3 tys. popierających go osób.
Polonijny prawnik powiadomił o tym listownie PAP. Wyjaśnił, że do uzyskania nominacji na kandydata Partii Republikańskiej na senatora stanowego potrzebne były podpisy tylko tysiąca zarejestrowanych do głosowania wyborców.
Prawybory republikańskie odbędą się 13 września br. Okręg 15, z którego kandyduje Platta, obejmuje Howard Beach, Ozone Park, South Ozone Park, Woodhaven, Glendale, Middle Village, Maspeth, Ridgewood, Rego Park oraz Sunnyside w dzielnicy Queens. Według szacunków prawnika mieszka w nim ok. 10 proc. amerykańskich Polaków.
W przypadku wygranej, demokratycznym przeciwnikiem Platty w wyborach powszechnych wyznaczonych na 6 listopada będzie Joseph P. Addabbo Jr. Został wybrany do Senatu stanu Nowy Jork w roku 2008.
"Zdecydowałem się startować w wyborach, aby wzmocnić polityczny głos Polonii. Jesteśmy rozwijającą się i prężną grupą etniczną, która obecnie pozbawiona jest reprezentacji politycznej w stanie Nowy Jork. Ważne jest dla mnie nie tylko to, abym wygrał, ale również utorowanie drogi kolejnym kandydatom polskiego pochodzenia do publicznych urzędów" – powiedział Platta w rozmowie z PAP.
Podkreślił, że jest pierwszym polskim adwokatem i w ogóle pierwszym Polakiem urodzonym w Polsce ubiegającym się o ten urząd w historii stanu Nowy Jork. Jak uzasadniał, chciałby, aby organizacje i szkoły polonijne otrzymywały od władz stanowych bardziej znaczące środki na działalność i rozwój.
Zamierza także, jak podkreślił, doprowadzić, aby polonijne biznesy były bardziej brane pod uwagę przy przyznawaniu zleceń na wykonywanie projektów stanowych. Zapewniał zarazem o podjęciu starań, aby tereny zamieszkałe przez amerykańskich Polaków miały lepszą infrastrukturę oraz transport publiczny zapewniający m.in. dogodny dojazd do pracy.
"Chcę być człowiekiem, z którym wyborcy, w tym także pochodzenia polskiego, będą mogli kontaktować się, kiedy mają problemy. Będę otwarty na ich propozycje i postulaty zmian" – wskazał prawnik.
Platta przypomniał, że w USA nie wszyscy w równym stopniu korzystają z podziału przysłowiowego amerykańskiego placka. Aktywni mają większe szanse na lepszy kąsek niż pozostający w cieniu, podobnie zresztą jak w wielu innych krajach.
"Samo narzekanie, że jesteśmy często przez polityków pomijani, nie dostrzegani, a nawet ignorowani nie wystarczy. Musimy być bardziej rozpoznawalni i widoczni. Nikt tego za nas nie zrobi. Dlatego apeluję gorąco do całej Polonii o rejestrowanie się do wyborów. Ma to kapitalne znaczenie. Amerykańscy Polacy muszą wiedzieć, że politycy zdają sobie dobrze sprawę z tego kto głosuje" – argumentował adwokat.
Jak dodał, nie jest tajemnicą, że burmistrzowie, radni miejscy, gubernatorzy itp. uzależniają swój stosunek do elektoratu od jego zaangażowania w politykę i życie zbiorowe. Nawet bowiem w bogatej, ale z populacją przekraczającą 326 mln ludzi Ameryce więcej jest potrzebujących niż możliwości zaspokojenia ich oczekiwań.
Sławomir Platta jest właścicielem największej, jak twierdzi, polskiej kancelarii prawnej na Manhattanie. Przypomina, że jako pierwszy polski adwokat ustanowił precedens prawny w 2011 roku. Wygrał wówczas w Sądzie Najwyższym stanu Nowy Jork w Albany sprawę, która zmieniała prawo dotyczące wypadków budowlanych.
W 2017 roku Platta został wybrany na Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego. Jak zauważył, pod jego przewodnictwem nastąpiło dwukrotne zwiększenie liczby uczestników corocznego wydarzenia na prestiżowej 5. Alei na Manhattanie. Od wielu lat wspiera on, także finansowo, działania Polonii w USA. Ostatnio przewodzi wysiłkom zmierzającym do zatrzymania Pomnika Katyńskiego w obecnej lokalizacji na Placu Exchange w Jersey City.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Reklama