Jest wszechobecny w dietach dzieci. Czekoladowe kuleczki z cukrem na śniadanie, na drugie śniadanie „zdrowy”, reklamowany w TV jogurt lub serek „zapewniający” prawidłowy rozwój kości, a na obiad?
Na obiad kurczak z białym ryżem lub ziemniakami i odrobinką warzyw, biszkopcik na podwieczorek i kanapka z białą bułeczką na kolację.
W „międzyczasie” chrupki, chipsy, lizaki, batoniki, żelki, lody, gotowe soczki z hipermarketowej półki ze „zdrowymi” produktami dla dzieci i – od czasu do czasu – jakiś „zakazany owoc” w postaci coca-coli, w nagrodę za dobre zachowanie, albo dla świętego spokoju rodziców lub… ot, tak po prostu, bo każdemu czasem coś „dobrego” od życia się należy.
Więcej na portalu DzielnicaRodzica.pl
Marzanna Radziszewska-Konopka –
doktor nauk medycznych, laryngolog, audiolog. Zwolenniczka łączenia akademickiej wiedzy medycznej z naturalnymi metodami leczenia. Od kilku lat z pasją zgłębia związki pomiędzy problemami emocjonalnymi i chorobami ciała.
fot.PublicDomainPictures/Pixabay.com
Reklama