Choć prezydent Donald Trump wydał dekret kończący procedury rozbijania imigranckich rodzin na granicy z Meksykiem, to w dalszym ciągu setki dzieci pozostaje odseparowanych od rodziców. Senator z Illinois Dick Durbin odwiedził takie dzieci znajdujące się w rządowym schronisku w Chicago.
Na porannej konferencji prasowej 22 czerwca senator Durbin powiedział, że w chicagowskim schronisku, które odwiedził znajduje się 66 imigranckich dzieci, z czego większość w wieku poniżej 13. roku życia.
Durbin oświadczył, że dzieci są traktowane dobrze i mają właściwe warunki pobytu w ośrodku prowadzonym przez federalny Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (U.S. Department of Health and Human Services) przy współpracy agencji socjalnej Heartland Alliance. Przed konferencją prasową demokratyczny senator przeprowadził wizytację w ośrodku, gdzie spotkał się i rozmawiał z dziećmi.
Recznik Heartland Alliance poinformował, że pomimo usilnych prób nie udało się placówce zlokalizować rodziców większości dzieci znajdujących się pod jej opieką.
Senator Durbin wyraził zaniepokojenie, że jak dotąd nie sformułowano żadnego planu, w jaki sposób 2300 dzieci odseparowanych na granicy od rodziców, ma do nich powrócić.
– Musimy interweniować w sprawie tych dzieci i ich rodzin, które decydują się na niebezpieczną, często śmiertelną w skutkach podróż do naszej granicy, bo nie przyjeżdżają do nas na wakacje, ale w poszukiwaniu bezpieczeństwa – stwierdził Durbin
Dziennikarskie śledztwo wykazało, że spora część imigranckich dzieci odebranych rodzicom na granicy USA z Meksykiem trafia pod opiekę agencji socjalnych w Illinois, działających pod auspicjami rządu federalnego. Jak ustaliła telewizja ABC 7, przez ostatnie dwa lata placówki w Illinois otrzymały granty federalne na zawrotna kwotę 90 mld dol. na przeniesienie imigranckich dzieci w rejon aglomeracji chicagowskiej, gdzie trafiły pod opiekę instytucji socjalnych. Illinois zajmuje trzecie miejsce w kraju, za Teksasem i Nowym Jorkiem, pod względem wysokości grantów federalnych wyasygnowanych na opiekę nad imigranckimi dziećmi.
Warto dodać, że ostatnio do protestu przeciwko procedurom rozbijania rodzin na granicy z Meksykiem przyłączyło się kilka linii lotniczych odmawiając administracji prezydenta Trumpa przewożenia dzieci odebranych rodzicom. Opozycję wobec niehumanitarnych metod zamanifestowały chicagowskie linie United, nowojorskie American, Frontier z Denver i Southwest z Dallas.
(ao)
Na zdjęciu: Dick Durbin fot.Shawn Thew/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama