Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 18:26
Reklama KD Market

„Chicago – miasto, w którym mieszkam” w obiektywach polonijnych fotografów

„Chicago – miasto, w którym mieszkam” w obiektywach polonijnych fotografów
Wietrzne Miasto to niewyczerpany, interesujący temat dla artystów. Członkowie chicagowskiego klubu fotograficznego Boni podtrzymali tę tezę, prezentując Chicago w kadrach swoich aparatów na corocznym wernisażu w Art Gallery Kafe w Wood Dale. Wieczorem 20 kwietnia miłośnicy fotografii licznie zebrali się w gościnnych progach kawiarni, aby podziwiać prace polonijnych artystów, zrzeszonych w klubie działającym od 2011 roku, na wystawie "Chicago – miasto, w którym mieszkam". – Mamy 17 wystawców i 17 prac, po jednej pracy. (...) Ze względu na ograniczenia pomieszczenia nie możemy wystawić więcej niż po jednej pracy – poinformowała prezes klubu Marta Maksymowicz. Art Gallery Camera Club „Boni”, którego współtwórcą był wybitny, już nieżyjący fotograf Bonifacy Małolepszy, tworzą pełni zapału entuzjaści fotografowania, zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści. Celem działalności klubu jest rozwijanie i pogłębianie wśród swoich członków wiedzy z zakresu techniki i sztuki fotograficznej artystycznej. Dużym zainteresowaniem cieszą się także spotkania, dyskusje, warsztaty szkoleniowe, konkursy i wernisaże organizowane przez klub Boni. I podobnie było na piątkowym wernisażu. Siedemnaście bardzo ciekawych fotografii, które także można było nabyć podczas ekspozycji, wykonane zostały różnymi technikami i odzwierciedlały różnorodne wizje, przemyślenia oraz odmienne spojrzenie na życie i ludzi mieszkających w metropolii chicagowskiej. Ich tworzenie było okazją do odkrywania miasta, które stało się domem artystów. Miasta, jakiego zazwyczaj nie widzimy: o wschodzie słońca, skąpanego w świetle księżyca czy też ulicznych latarni, pustego, cichego, a zarazem tajemniczego i magicznego. Każda fotografia to indywidualna historia, ciekawie obrazująca naszą aglomerację. To odkrywanie miejsc, jakich jeszcze nie znamy. Większość prac zostało zrobionych w chicagowskim śródmieściu w nietypowych sytuacjach. Z przedstawionych zdjęć można było zauważyć bijącą wielką pasję i kunszt ich wykonawców. Ciekawe pomysły i sposób ich przekazania na każdym kroku zaskakiwały zebranych gości. Członek klubu Maciej Maksymowicz skomentował swoją pracę „Naznaczony”. – Mnie bardziej interesuje, tak naprawdę, dostrzeganie życia w mieście, nie samo miasto. Dostrzeganie tych ludzi, których pomijają inni, bo to oni kreują to miasto, tę metropolię – zauważył. Podczas spotkania z fotografią można również było wysłuchać koncertu utalentowanej Adeli Skowrońskiej. Było to świetne połączenie dwóch muz – dla oka i ucha. W miłej i przyjaznej atmosferze, przy zimnym piwie i smacznym poczęstunku, Art Gallery Camera Club „Boni” zorganizował warunki do wystawiania fotografii, które pokazują widzom nowe spojrzenie na otaczający nas świat. Wystawę „Chicago – miasto, w którym mieszkam" będzie można oglądać w Art Gallery Kafe do dnia 16 maja. Serdecznie zapraszamy. Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama