Christopher P. Liddell, dyrektor ds. strategicznych w administracji Trumpa, były dyrektor w Microsoft i General Motors, który dołączył do Białego Domu w 2017 r. prawdopodobnie zastąpi odchodzącego doradcę ds. ekonomicznych Gary'ego D. Cohna - podał NYT w sobotę.
Prezydent Trump nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, jednak Liddell - dyrektor ds. strategicznych Białego Domu - jest obecnie postrzegany jako główny kandydat na stanowisko doradcy ekonomicznego Donalda Trumpa po rezygnacji Gary'ego Cohna ze stanowiska.
Urodzony w Matamacie (Nowa Zelandia) Liddell w latach 90. był dyrektorem naczelnym nowozelandzkiej firmy Carter Holt Harvey.
Po przeniesieniu się do Stanów Zjednoczonych został dyrektorem finansowym Microsoft w 2005 r., a następnie przeniósł się do General Motors, gdzie pomógł spółce odzyskać siły po globalnym kryzysie finansowym - podał w niedzielę nowozelandzki portal nzherald.co.nz
Liddell dołączył do administracji Trumpa na początku 2017 r. i od pierwszych dni powołania na stanowisko dyrektora ds. strategicznych Białego Domu ściśle współpracował z Jaredem Kushnerem, zięciem prezydenta i starszym doradcą.
Obowiązki Liddella obejmowały ocenę, usprawnienia i aktualizacje m.in. sposobu zakupu przez rząd technologii i usług oferowanych obywatelom on-line.
Kandydatami, których wcześniej wskazywały światowe agencje prasowe byli Peter Navarro dyrektor Narodowej Izby Handlu przy Białym Domu i Larry Kudlow - konserwatywny komentator i analityk gospodarczy.
Rezygnacja Cohna odbiła się szerokim echem w świecie finansów - James Cheo, strateg inwestycyjny Bank of Singapore, wskazywał, że rezygnacja Cohna oznacza niebezpieczną zmianę w działaniach administracji Donalda Trumpa.
"Rezygnacja Cohna pokazuje, że w ramach administracji Donalda Trumpa +wahadło+ zmierza w kierunku +anti-trade+" - mówi Cheo.
Wraz z rezygnacją Cohna, który był taką osobą w administracji Trumpa, do której rynki finansowe miały największe zaufanie, ryzyko wojny handlowej dramatycznie wzrosło - oceniali analitycy.
"Jego odejście otwiera drogę dla zupełnie nowej fali niepewności na rynkach. Prawdopodobieństwo wojny handlowej dramatycznie wzrosło" - zauważył Michael O'Rourke, główny strateg rynku w Jones Trading Institutional Services.
Alan Patricof, dyrektor zarządzający Greycroft LLC, ocenił, że informacja o rezygnacji Gary'ego Cohna wskazuje, że w Białym Domu będzie "więcej chaosu". "W Białym Domu potrzeba dojrzałych osób, z tym jest problem, jest coraz gorzej. Te najnowsze informacje z USA wskazują, że będzie więcej chaosu" - stwierdził Patricof.
Z kolei Terry Haines, dyrektor zarządzający Evercore ISI, ocenił, że teraz w administracji USA będą panować protekcjoniści, a sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin pozostanie samotnym "free traderem".
Natomiast niemiecka minister gospodarki Brigitte Zypries powiedziała, że rząd Niemiec jest zaniepokojony rezygnacją Gary'ego Cohna, głównego doradcy ekonomicznego Donalda Trumpa.
Wcześniej w tym tygodniu Gary Cohn ustąpił ze stanowiska. Cohn, dyrektor Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu był zdeklarowanym przeciwnikiem protekcjonistycznego kursu prezydenta Trumpa. Były szef Goldman Sachs przeciwstawiał się planom nałożenia ceł na import stali i aluminium. (PAP)
Na zdjęciu: Donald Trump i Chris Liddell
fot.MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama