Dzieci naturalnie stosują dietę rozdzielną – jedzą osobno ziemniaki, osobno kotlet, a z kanapki ściągają wędlinę. I mają rację!
Wokół niełączenia w jednym posiłku węglowodanów i białek panuje sporo zamieszania. Niektórzy dietetycy są zdania, że każdy posiłek powinien być zrównoważony, czyli powinien zawierać wszystkie składniki – białka, węglowodanyi tłuszcze – w odpowiednich proporcjach. Wydaje się, że wynika to raczej z przywiązania do tradycji, niż faktycznych potrzeb naszych organizmów. Natknęłam się też na wyjaśnienie, że dieta rozłączna jest tworem autorskim, dlatego nie może być akceptowana przez akademickiego dietetyka.
Więcej na portalu DzielnicaRodzica.pl
Marzanna Radziszewska-Konopka – doktor nauk medycznych, laryngolog, audiolog. Zwolenniczka łączenia akademickiej wiedzy medycznej z naturalnymi metodami leczenia.
fot.avitalchn/Pixabay.com
Reklama