„Nadzwyczajna kasta”, jak nieopatrznie określiła prawniczy establishment jego przedstawicielka, postanowiła odpalić potężną salwę w wojnie toczonej z władzą, a ministrem sprawiedliwości szczególnie. Odpaliła bombę pod własnym siedzeniem.
Konkretnie chodzi o Krajową Radę Sądownictwa. Jest to ciało, które mianuje sędziów, a do niedawna wybierało także prezesów sądów (co zmieniła właśnie ustawa o ustroju sądów powszechnych, jedyna z trzech reformujących sądy ustaw z lipca, której prezydent nie zawetował). W praktyce przez wiele lat KRS wybierany był przez tych właśnie prezesów sądów, których sam wybrał – to właśnie jest źródłem patologii wymiaru sprawiedliwości III RP i tego, że przez długie lata zapewniał on bezkarność mafii „odzyskującej” kamienice czy wyłudzającej „zwroty” VAT (zawsze przypominam słowa dr. Gwiazdowskiego, że ustawa o VAT była dla mafii w Polsce tym, czym dla Ala Capone prohibicja). Symbolem tej KRS jest i pozostanie jej wieloletni „rozprowadzający”, poseł PSL Jan Bury, oskarżony o udział we wszystkich chyba możliwych aferach ostatnich dziesięcioleci i całkowicie bezkarny, bo nie ma w kraju sądu, który skłonny byłby orzec cokolwiek przeciwko niemu.
Po tym, jak media obiegła wiadomość o znalezieniu u Burego złota w sztabach, usunął się on z publicznego widoku i rolę lidera KRS wziął na siebie Waldemar Żurek. Też nieciekawa postać, znana opinii publicznej głównie z uwagi na 22 nieruchomości, które, jak doliczyli się dziennikarze, nabył w trakcie swego urzędowania, i z procesu, który wytoczył własnej córce, domagając się od niej zwrotu 20 tysięcy zł alimentów, które był jej jakoby „nadpłacił”, zanim doszła do pełnoletności. Mimo to sędzia Żurek nie widzi żadnego powodu, by wznoszenie okrzyków o zagrożeniu w Polsce praworządności, trójpodziału władz etc. powierzyć komuś innemu. A może kasta zwyczajnie nie ma już innych chętnych? W każdym razie, sędziowski establishment (ogół środowiska wydaje się bierny i zastraszony) przy wsparciu „totalnej opozycji” utrzymuje, że sędziów wybierać mogą tylko sędziowie, inaczej będzie to złamaniem „konstytucyjnej zasady rozdziału władz” – a władza chce tę kompetencję, jak w większości krajów Zachodu, rozdzielić między samorząd sędziowski, parlament i prezydenta, przy czym co do szczegółów tego podziału kompetencji trwa w łonie władzy spór.
Ten spór toczy się też o to, czy stan sędziowski spacyfikować totalnie – jak chce PiS, a zwłaszcza Zbigniew Ziobro – czy tylko otworzyć w nim mechanizmy kontroli prostych sędziów i prawników nad korporacyjnym samorządem, dając środowisku szansę samooczyszczenia, ku czemu skłaniał się prezydent.
Decyzja KRS, by pod lipnymi pretekstami zablokować drogę do zawodu hurtem bez mała trzystu tegorocznym asesorom, wydaje się w tym sporze przełomowa. Okopany na swych pozycjach KRS sięgnął po broń ostateczną –zaszantażował rząd sparaliżowaniem całego wymiaru sprawiedliwości. Najbardziej – poza samymi asesorami, którzy po kilku latach studiów i przygotowań zostali poza zawodem, bez środków do życia – uderza to w prezydenta, który próbował mediować i szukać rozwiązań instytucjonalnych, powstrzymując silną w PiS tendencję do czystki kadrowej. W tej sytuacji stracił argumenty. Nic dziwnego, że niemal nazajutrz po ogłoszeniu decyzji KRS o niedopuszczeniu do zawodu tegorocznych absolwentów rzecznik „dużego pałacu” oznajmił, że porozumienie co do reformy sądownictwa jest już właściwie gotowe i wejdzie w życie w najbliższych dniach.
Można powiedzieć, że jak w „Panu Wołodyjowskim”, oblężeni obrońcy starego porządku, nie widząc nadziei na odsiecz (bo Europa gotowa dużo gadać o „stanie praworządności w Polsce”, ale konkretnego ratunku odmówiła), postanowili obrócić wszystko w gruzy. Szkoda.
Rafał A. Ziemkiewicz
(ur. 1964), rodem ze wsi, żyje w mieście, inteligent w 2. pokoleniu - absolwent polonistyki UW, pisarz, publicysta i współpracownik mediów elektronicznych. Autor ponad 20 książek – powieści (m.in. Walc Stulecia, Ciało Obce, Żywina, Zgred), zbiorów opowiadań (Coś Mocniejszego), felietonów (Viagra Mać, Uwarzałem Że) oraz esejów (Polactwo, Myśli Nowoczesnego Endeka, Jakie Piękne Samobójstwo). Negatywnie ustosunkowany do rzeczywistości i klasy panującej III RP. Jest jednym ze współprowadzących satyryczne podsumowanie dnia >>W tyle Wizji<< w TVP Info.
twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
www.facebook.com/rziemkiewicz
Reklama