Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans posadzili w piątek w Ogrodzie Saskim dąb na pamiątkę 60. rocznicy Traktatów Rzymskich oraz złożyli wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza.
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że w tym roku przypada 60-lecie przyjęcia Traktatów Rzymskich, które są "fundamentem Europy solidarnej, bezpiecznej i praworządnej".
"Polska jest częścią rodziny europejskiej i dzięki Unii nasz kraj rozwija się prężnie. Dowody na to są w wielu miejscach Warszawy i rola Komisji Europejskiej jako strażnika traktatów UE jest dla państw członkowskich takich jak Polska niezwykle ważna" - zaznaczyła.
Prezydent stolicy podkreśliła, że cieszy się, iż razem z Timmermansem, przy okazji jego wizyty, może posadzić "dąb przyjaźni nie tylko polsko-unijnej, ale polsko-holenderskiej".
"Szczególnie ważne jest, że to drzewo znajduje się nieopodal dębu ku czci żołnierzy generała Stanisława Maczka, który dowodząc Polską Dywizją Pancerną wyzwalał Flandrię w 1944 r. Tak się złożyło, że w 1944 r. żołnierze generała Maczka zatrzymali się w domu rodzinnym pańskiego ojca w Bredzie." - zwróciła się do Timmermansa prezydent Warszawy.
"Nikt nie mógł sądzić, że jego syn kilkadziesiąt lat później będzie tak silnie związany z Polską. Pańska wieloletnia troska o upamiętnienie roli Polaków wyzwalających Holandię z okupacji Niemiec hitlerowskich jest dla nas bardzo istotnym wsparciem, za co jesteśmy panu niezmiernie wdzięczni. Już jako minister spraw zagranicznych Holandii angażował się pan, by uczcić pamięć Polskiego Szlaku Wyzwolenia Europy i to jest nasze wspólne dziedzictwo" - zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz.
Jak dodała, od lat Holandia jest coraz bardziej widoczna w miejscach ważnych dla warszawiaków, "w parkach, na trawnikach, wzdłuż ulic i chodników sadzimy coraz więcej drzew i kwiatów, które pochodzą z pańskiego kraju" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. "Panie przewodniczący w imieniu warszawiaków pragnę panu podziękować za wszystko, za pana przyjaźń i za pana uczucia do Polski" - podkreśliła prezydent.
Timmermans mówił, że ma ogromny dług wdzięczności wobec Polaków i polskich żołnierzy podczas II wojny światowej. Jak dodał, to oni właśnie w 1944 roku wyzwalali część jego kraju, Holandii, a jego ojcu uratowali życie. "To dług, którego nie sposób spłacić" - dodał.
Zwrócił uwagę, że wolność do Polski przyszła później, a dzięki wstąpieniu do NATO i dzięki integracji europejskiej nasz kraj jest dziś panem swego losu, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. "To Polacy decydują o swych granicach, nie żadne inne europejskie mocarstwa.
Polska wolność zależy od Polaków, nie od innych europejskich mocarstw, a suwerenny wybór Polski, by być częścią europejskiej rodziny, to wybór by zachować polską tradycję, historię i by dzielić swój los z milionami pozostałych Europejczyków" - zaznaczył Timmermans.
"Sadząc to drzewo, chciałbym powiedzieć, że 60 lat wolności dla mojego kraju to nie 60 lat wolności dla Polski. Polsce dłużej zajęło wyzwolenie się od dyktatury i opresji. Od 1989 roku jednak wolność przyniosła tyle dobrych rzeczy wam wszystkim i ukształtowało drogę, o której moi rodzice nie mogli nawet marzyć" - podkreślił wiceszef KE.
Gronkiewicz-Waltz i Timmermansowi towarzyszyli wiceprezydent stolicy Michał Olszewski i przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. (PAP)
Reklama