Dariusz Cisowski
Była szefowa szkolnictwa chicagowskiego Barbara Byrd-Bennett, skazana na 4,5 roku pozbawienia wolności za łapówkarstwo, zostanie osadzona w żeńskim zakładzie karnym o minimalnym rygorze w Zachodniej Wirginii.
Byrd-Bennett ma się zameldować w zakładzie penitencjarnym w Alderson w Zachodniej Wirginii pod koniec lata.
Placówka, mieszcząca 125 osób, z racji mocno poluźnionej dyscypliny określana jest jako „Camp Cupcake” (obóz ciasteczko) i bardziej przypomina pensjonat niż więzienie. Przebywające w niej kobiety mają do wyboru zajęcia muzyczne, plastyczne oraz z rzemiosła artystycznego. Mogą np. uczyć się gry na gitarze, haftowania i ceramiki.
Za dobre zachowanie więźniarki mają szansę na przeniesienie z ogólnej placówki do prywatnych domków. Przez Alderson przewinęło się wiele skazanych celebrytek, m.in. Martha Stewart.
28 kwietnia w federalnym sądzie rejonowym w Chicago Barbara Byrd-Bennett została skazana na 4,5 roku pozbawienia wolności. Groziło jej 7 lat więzienia.
Przypomnijmy, że 67-latka miała być reformatorką chicagowskiej oświaty, tymczasem okazała się oszustką. Była szefowa szkolnictwa przyznała się rok temu do przyjęcia 2,3 mln dol. łapówki od swego dawnego pracodawcy w zamian za pomaganie mu w uzyskaniu od kuratorium kontraktu na 23 mln dolarów bez przetargu. Wśród dowodów, jakimi dysponowali śledczy federalni była m.in. korespondencja e-mailowa Byrd-Bennett, w której pisała, że łapówki chce przeznaczyć na kasyna i czesne swych dzieci.
(ao)
