Ewa Malcher
Rok szkolny w chicagowskich szkołach publicznych zakończy się zgodnie z harmonogramem – ogłosił burmistrz Rahm Emanuel. W obliczu trudności finansowych kuratorium groziło wcześniejszym zakończeniem nauki, już 1 czerwca.
28 kwietnia sąd powiatu Cook odrzucił pozew złożony przez chicagowskie kuratorium oświaty (CPS) przeciwko stanowi Illinois o dyskryminację w rozdzielaniu funduszy na szkolnictwo, choć dał kuratorium szansę do 26 maja na złożenie nowego, poprawionego wniosku.
Rozczarowany decyzją sądu był szef CPS Forrest Claypool. Natomiast rodzice przyjęli z ulgą wiadomość, że rok szkolny nie zostanie skrócony, ale równocześnie przyznali, że nadal martwi ich sytuacja finansowa chicagowskich szkół.
CPS zmaga się z dziurą budżetową odkąd gubernator Bruce Rauner zawetował ustawę przyznającą kuratorium 215 mln dol. na emerytury dla nauczycieli.
Kuratorium groziło zakończeniem roku szkolnego 1 czerwca. Jego przedstawiciele liczyli na to, że pozew cywilny zmusi stan do korzystniejszego dla Chicago rozdzielania funduszy na szkolnictwo.
W chicagowskich szkołach uczy się 20 proc. uczniów z Illinois – z czego dużą część stanowią Afroamerykanie i Latynosi – podczas gdy dystrykt otrzymuje tylko 15 proc. stanowych funduszy przeznaczonych na szkolnictwo.
(jm)
