Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 19:21
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - wygrana Lechii, Górnik nie jest już ostatni



Piłkarze Lechii Gdańsk w meczu grupy mistrzowskiej 31. kolejki ekstraklasy pokonali u siebie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:0. Coraz ciekawiej jest na dole - ostatnie miejsce opuścił Górnik Łęczna, po zwycięstwie we Wrocławiu nad Śląskiem 2:0.

Po poprzedniej kolejce (ostatniej w sezonie zasadniczym) drużyny utworzyły dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek został podzielony na pół, a w razie nieparzystej liczby zaokrąglony do góry. Teraz każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali.W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli zdecyduje wyższa lokata po sezonie zasadniczym.Od piątku liderem jest Lech Poznań, który dzięki m.in. dwóm golom Marcina Robaka z rzutów karnych pokonał u siebie Koronę Kielce 3:2. Doświadczony napastnik, król strzelców ekstraklasy 2013/14, umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców obecnego sezonu - 17 trafień.Lech, który we wtorek zagra w Warszawie w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia, ma obecnie 31 punktów i przynajmniej do niedzieli pozostanie liderem. Z kolei dla kielczan to już 12. porażka na wyjeździe w tym sezonie. Mają 20 punktów i zajmują ósme miejsce, ostatnie w grupie mistrzowskiej.

Trzecia jest obecnie Lechia Gdańsk (30 pkt). Podopieczni Piotra Nowaka pokonali u siebie 2:0 siódmy w tabeli zespół Bruk-Betu Termaliki (21) po golach Słowaka Lukasa Haraslina i Portugalczyka Marco Paixao. Dla drugiego z nich to 12. trafienie w sezonie.

Na niedzielę zaplanowano dwa mecze w grupie mistrzowskiej. Najlepsza w sezonie zasadniczym Jagiellonia (obecnie 30 pkt) podejmie szóstą Pogoń Szczecin (21), natomiast w ligowym klasyku broniąca tytułu Legia Warszawa (29 pkt) podejmie Wisłę Kraków (22).

Coraz ciekawsza sytuacja jest na dole tabeli, gdzie trwa zacięta walka o utrzymanie. Po raz pierwszy od dawna z ostatniego miejsca wydostał się Górnik Łęczna. Podopieczni Franciszka Smudy, dzięki bramkom Bartosza Śpiączki i Grzegorza Bonina, pokonali we Wrocławiu Śląsk 2:0.

To kolejny udany występ Górnika w ostatnim czasie - w siedmiu kolejnych meczach poniósł tylko jedną porażkę. Dzięki sobotniemu zwycięstwu ekipa Smudy awansowała z 16. na 11. miejsce (18 pkt), Śląsk jest lokatę niżej (17).

Trzynasta Arka (17 pkt) zremisowała w piątek z przedostatnim Piastem Gliwice 1:1, choć długo prowadziła po golu z rzutu karnego Mateusza Szwocha, a od 73. minuty grała z przewagą jednego zawodnika (dwie żółte kartki w krótkim czasie Serba Aleksandra Sedlara). W końcówce spotkania gliwiczanie wyrównali dzięki trafieniu Macieja Jankowskiego.

W sobotę Wisła Płock, która była bliska gry w grupie mistrzowskiej, zremisowała u siebie z Ruchem Chorzów 1:1. W 77. minucie, już przy wyniku 1:1, gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego (Gruzin Giorgi Merebaszwili).

"Niebiescy", prowadzeni od kilku dni przez słynnego w przeszłości piłkarza Krzysztofa Warzychę, spadli na ostatnie miejsce. Mają 16 pkt, podobnie jak Piast i czternasta Cracovia, która na zakończenie 31. kolejki zagra na wyjeździe z dziesiątym Zagłębiem Lubin (20).

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama