Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 17:14
Reklama KD Market

Lekarz: czucie u Tomasza Golloba jest trudne do określenia


"Tomasz Gollob jest w stanie ostrego szoku rdzeniowego, więc jego czucie jest trudne do określenia. Taki stan może potrwać od 3 do 6 tygodni" - powiedział lekarz Cezary Rybacki, który zajmuje się zdrowiem słynnego żużlowca od 20 lat, a prywatnie jest jego przyjacielem.


Lekarz odniósł się tym samym po raz pierwszy do pytania zadawanego przez dziennikarzy od momentu wybudzenia sportowca ze śpiączki - czy ma on czucie w nogach.

- Poza szokiem rdzeniowym jest to oczywiście związane również z lekami podawanymi Tomkowi. Dlatego niemożliwe jest teraz określenie zakresu powstałego uszkodzenia - wyjaśnił Rybacki.

Przyjaciel Golloba dodał również, że cała sytuacja z racji wieloletniej znajomości ze sportowcem jest dla niego niezwykle trudna emocjonalnie.

- Widziałem się z nim po wybudzeniu, ale nie rozmawialiśmy, gdyż jest na silnych lekach. Mówiłem do niego, pocieszałem go i powtarzałem, że damy sobie z tym radę, tak jak dawaliśmy w przypadku poprzednich urazów. On kiwał głową. Moja obecność zawsze go uspokajała i uspokaja. Nie ma co jednak owijać w bawełnę - teraz sytuacja jest znacznie poważniejsza niż podczas poprzednich kontuzji, a wręcz dramatyczna. Mam nadzieję, że jest cień szansy, że Tomek będzie chodził. Na ostateczne wyrokowanie odnośnie kwestii neurochirurgicznych, tak jak wskazałem i ze zrozumiałych przyczyn, jest jeszcze za wcześnie - dodał Rybacki.

Jak poinformował we wtorkowe popołudnie Robert Włodarski, ordynator oddziału klinicznego anestezjologii i intensywnej terapii Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, - Gollob został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i oddycha samodzielnie – bez respiratora. Dodał, że z nim rozmawiał, ale zawodnik zabronił udzielać mu informacji odnośnie jego neurologicznego stanu. - Nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy Tomek ma czucie w nogach czy też nie. Proszę mnie zrozumieć - wyjaśnił lekarz.

Tymczasem przed bydgoskim Wojskowym Szpitalem Klinicznym w Bydgoszczy zebrali się we wtorkowy wieczór kibice. Wywiesili na płocie transparenty z hasłami wsparcia dla żużlowca. "Trzymamy za niego kciuki. Na pewno jest bardzo smutny, więc chcemy go wesprzeć" -powiedział  nastoletni Maks.


Solidarność z mistrzem wykazują zarówno fani Polonii Bydgoszcz, w której zaczynał swoją karierę w czarnym sporcie, jak również obecnego klubu GKM-u Grudziądz. Żużlowca w szpitalu odwiedzili ojciec Władysław i brat Jacek.

- To najlepszy zawodnik w historii tej dyscypliny. Kiedy nas potrzebował bardziej niż dzisiaj? Musimy tutaj przychodzić i pokazywać, że z nim jesteśmy. Już wiemy, że się wybudził, mamy nadzieję, że z jego możliwością chodzenia też będzie wszystko dobrze - mówiła sympatyczka poszkodowanego żużlowca Mariola.

Na płocie wywieszono transparenty z hasłami m.in. "Tomek – trzymaj się", "Tomek – jesteśmy z Tobą" oraz zdjęcia żużlowca z różnych imprez, a także szaliki w biało-czerwonych barwach. Grupy pojawiają się przed kliniką rotacyjnie. Pierwsze osoby były już w niedzielę, a w poniedziałkowy wieczór wiele osób wznosiło okrzyki i śpiewało pieśni na cześć sportowca, który jest niezwykle popularny w żużlowym środowisku.

- Zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze daleka droga do bardziej optymistycznych informacji. Chciałem, żeby Tomek dowiedział się za pośrednictwem mediów, że kibice są za nim na miejscu w Grudziądzu, ale również tutaj w Bydgoszczy go nie zostawiają samego - dodał kibic GKM-u Maciej Wrzeszcz.

Już wcześniej Grudziądzki Klub Motorowy pod hasłem #MistrzJestJeden rozpoczął zbiórkę pieniędzy na leczenie Golloba, który w niedzielę uległ wypadkowi podczas zawodów motocrossowych.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama