Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 09:22
Reklama KD Market

Faworyzowani Capitals wybrnęli z kłopotów. Falstart Blackhawks



Najlepsi w sezonie zasadniczym ligi NHL hokeiści Washington Capitals wygrali z Toronto Maple Leafs 3:2 (po dogrywce) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym rywalizacji o Puchar Stanleya. Stołeczna drużyna we własnej hali przegrywała już 0:2. Z kolei najlepsi w Konferencji Zachodniej Chicago Blackhawks przegrali w United Center z Nashville Predators 0:1.

W drugiej minucie bramkę strzelił Mitch Marner, zaś w 10. wynik jeszcze podwyższył Jake Gardiner. Bardzo szybko, bowiem już w 13. minucie, kontaktowego gola zdobył Justin Williams. Ten sam zawodnik doprowadził do remisu przed zakończeniem drugiej tercji.

O sukcesie Capitals przesądził urodzony w... Toronto Tom Wilson. Trafienie na 3:2 zanotował w 5.15 min dogrywki. To była jego pierwsza bramka w play-off.

W opinii większości ekspertów faworytami walki o Puchar Stanleya są hokeiści z Waszyngtonu. Przez ostatnie dziesięć lat tylko raz Capitals zabrakło w play off. Drużyna, której gwiazdą jest Rosjanin Aleksander Owieczkin, podobnie jak w rozgrywkach 2009/10 i 2015/16, w sezonie zasadniczym znów miała najlepszy bilans. Kiedy jednak przychodzi faza pucharowa Capitals szybko odpadają...

W czwartek odbyły się także dwa mecze pierwszej rundy w Konferencji Zachodniej. Zespół Chicago Blackhawks przegrał z Nashville Predators 0:1 (gol Viktora Arvidssona w ósmej minucie), a Anaheim Ducks pokonał Calgary Flames 3:2. Autorem decydującej bramki był Jakob Silfverberg w 38. minucie. Hokeiści Flames nie wygrali w Anaheim od 2006 roku.

Bohaterem spotkania w United Center był bramkarz Predators Pekka Rinne, który obronił 29 strzałów i po raz pierwszy w swojej karierze, zakończył mecz play-off z czystym kontem strat. Drugie spotkanie, również w Chicago zostanie rozegrane w sobotę.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama