Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 09:16
Reklama KD Market

Ekstraliga żużlowa – nowe tory, nowe rekordy, korekty w przepisach



Kwiecień to corocznie długo wyczekiwany miesiąc przez kibiców czarnego sportu. Wiosną bowiem startują rozgrywki ligowe. Tegoroczną ekstraligę żużlową z pewnością wyróżnią nowe tory, nowe rekordy, które padną już w pierwszej kolejce i nieznaczne korekty w przepisach.

Sezon zasadniczy w wykonaniu zawodników najwyższej klasy rozgrywkowej to 56 spotkań i 840 regulaminowych biegów. Zanim jednak taśma pójdzie w górę, warto spojrzeć na kilka nowinek i zmian, zarówno tych związanych z obiektami, jak i tych zawartych w przepisach.

Najszybszym torem minionego sezonu była toruńska Motoarena, na której najlepszy czas (56,4), jednocześnie rekord, osiągnął 1 maja w meczu z Unią Tarnów zawodnik miejscowego Get Well Greg Hancock. Amerykanin nie cieszył się jednak zbyt długo tym rezultatem, bowiem włodarze klubu zdecydowali się w przerwie zimowej na zmianę geometrii toru. Na Motoarenie odbyły się już pierwsze oficjalne zawody w tym roku - Speedway Best Pairs i rekord toru ustanowił w nich Bartosz Zmarzlik (58,25). Być może na inaugurację rozgrywek ligowych (17 kwietnia) padnie kolejny. Torunianie zmierzą się bowiem z mistrzem Polski Stalą Gorzów.

Na swój macierzysty obiekt wracają po ponad sezonie przerwy żużlowcy Betardu Sparty Wrocław. Stadion i tor po kompleksowej przebudowie robią wrażenie i jest to kolejny obiekt, na którym będzie nowy rekordzista. Kibice będą musieli jednak poczekać na to do trzeciej kolejki, bowiem dopiero pod koniec kwietnia na Stadionie Olimpijskim odbędą się pierwsze zawody.

Zimowa przerwa nie obfitowała w ruchy kadrowe, choć nie brakuje jak zwykle kilku ciekawych transferów. Beniaminkiem tegorocznej ekstraligi jest zespół Włókniarza Vitroszlif Crossfit Częstochowa, któremu udało się namówić do przejścia z Rybnika posiadającego polski paszport Rune Holtę i Szweda Andreasa Jonssona. Obaj od pewnego czasu nie są w tak wysokiej dyspozycji jakby chcieli, więc niewykluczone, że zmiana otoczenia wpłynie na nich pozytywnie. W składzie częstochowian są jeszcze m.in. Duńczyk Leon Madsen, Słoweniec Matej Zagar i Sebastian Ułamek. Gdyby wszyscy trafili z wysoką formą od początku rozgrywek, może się okazać, że wygrana z beniaminkiem wcale nie będzie taka prosta.

Wartym odnotowania jest fakt pozyskania z Zielonej Góry przez MrGarden GKM Grudziądz Krystiana Pieszczka. Miniony sezon był dla niego ostatnim w gronie juniorów i jednym z najbardziej udanych. Zdobył srebrny medal mistrzostw świata juniorów, choć niewiele zabrakło do złota, zwyciężył w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi i wygrał zawody o Srebrny Kask. Jak sam zapowiada, będzie walczył, by w Grudziądzu być podstawowym zawodnikiem. Już pierwsze spotkania kontrolne pokazują, że drzemią w nim spore możliwości.

Sporą stratę zanotował w swoich szeregach toruński Get Well, z którym postanowił pożegnać się Martin Vaculik. Obok Hancocka i Chrisa Holdera był najskuteczniejszym żużlowcem ekstraligi i w klasyfikacji indywidualnej zajął 12. miejsce. Słowak przeniósł się do pierwszego rywala torunian w nowym sezonie, Stali Gorzów. Po dwóch latach rozbratu z ekstraligą i startach na zapleczu w łotewskim Lokomotivie Daugavpils do najwyższej klasy rozgrywkowej powraca Szwed Fredrik Lindgren, który reprezentował będzie barwy ROW-u Rybnik.

Wspominając o zespole Daugavpils, nie sposób nie zauważyć wprowadzonej zmiany w regulaminie drużynowych mistrzostw Polski. Mówi ona o tym, że o awansie do ekstraligi łotewski zespół ponownie może tylko pomarzyć. Szczegółowo wygląda to tak: zespół, który zajmie ósme miejsce w ekstralidze automatycznie spada do niższej klasy rozgrywkowej, a pierwszy z tejże awansuje wyżej. Odpowiednio zespoły siódmy i drugi powinny ze sobą rozegrać dwa mecze barażowe o prawo startu w elicie. Spotkania te nie zostaną jednak rozegrane, jeśli jedno z dwóch pierwszych miejsc w 1. lidze zajmie właśnie Lokomotiv. Rozwiązania są tu dwa. Jeżeli Łotysze będą pierwsi, w ekstralidze pojadą automatycznie jej siódmy zespół i drugi z niższej klasy rozgrywkowej. Jeśli drużyna Dugavpils będzie druga, w elicie pojadą zwycięzca 1. ligi oraz siódmy zespół ekstraligi.

Nowością w regulaminie jest możliwość rozegrania meczu ligowego zgodnie z kalendarzem, mimo przełożenia na ten sam dzień zawodów międzynarodowych FIM lub FIM Europe innych niż Grand Prix i Drużynowy Puchar Świata. Jeżeli jeden zawodnik danego zespołu musi pojechać w zawodach międzynarodowych, klub może zastosować zasadę zastępstwa zawodnika, musi być jednak spełniony szereg dodatkowych warunków.

Należy odnotować także ważną zmianę wprowadzoną w regulaminie przynależności klubowej, dotyczącą zawodników zagranicznych. Od tego sezonu muszą oni przedstawić dokument mówiący o pierwszeństwie startu w Polsce w przypadku kolizji terminów spotkań z ich zagranicznymi klubami. Bez niego nie mogą być zatwierdzeni do startów w ekstralidze.

Pojawiło się także kilka nowości czy uszczegółowień w regulaminie organizacyjnym. Każdy klub ma teraz obowiązek rejestrowania kamerą przebiegu każdego meczu w trybie ciągłym od momentu rozpoczęcia próby toru oraz udostępnienie sędziemu zapisu na jego życzenie. Na polecenie Speedway Ekstraligi organizator ma także obowiązek zamontowania stacji pogodowej na swoim obiekcie, a także kamery internetowej z widokiem na tor. Sprzęt dostarczany będzie przez spółkę, kluby muszą zadbać o infrastrukturę (zasilanie i łącze internetowe).

Nie zmienia się format rozgrywek, które składać się będą z dwóch części, zasadniczej - w której każda z drużyn spotka się z każdym przeciwnikiem dwukrotnie (u siebie i na wyjeździe) oraz finałowej - rozgrywanej wg systemu pucharowego, gdzie zespół z pierwszego miejsca w tabeli spotka się z czwartym, a drugi z trzecim. Później zwycięzcy walczyć będą o złote medale, a pokonani o brązowe. Wszystkie spotkania odbędą się według zasady mecz i rewanż, gdzie gospodarzem pierwszego pojedynku będzie zespół sklasyfikowany niżej.

Kibice czarnego sportu przyzwyczaili się, iż ekstraliga startuje w wielkanocny poniedziałek, ale tym razem będzie inaczej. Dwa spotkania pierwszej kolejki rozegrane zostaną już w niedzielę.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama