Po co dziecku nasza uwaga? Śledzić malucha niczym cień czy zostawić dziecko samemu sobie? Do której opcji jest ci bliżej? Zastanówmy się, czy da się znaleźć złoty środek.
Kubuś bawi się w piaskownicy. Zrobił babkę w kształcie rybki i z dumą poklepuje foremkę. Patrzy na swoją mamę, która rozmawia z koleżanką na ławce. Potem dostrzegł piękny patyk leżący w piasku. Posadził drzewo. Może urośnie. Mama dalej rozmawia. Kubuś bierze garść piasku i rzuca go wysoko do góry. Potem jeszcze raz. Całe włoski pokryte ma deszczem piachu. Wtedy mama dostrzega Kubę i krzyczy: „Kuba, co ty robisz! Nie wolno!”. Wstaje i bierze synka za rękę. „Aha, w końcu na mnie popatrzyła” – myśli Kuba – „Teraz już wiem, co mam robić!”.
Więcej na portalu DzielnicaRodzica.pl
Milena Ryznar-Żak – jest psychologiem dziecięcym, psychoterapeutą, arteterapeutą. Pracuje w Krakowie, pomagając dzieciom, rodzinom i dorosłym. Prowadzi konsultacje, terapię, warsztaty, a także zajęcia dla rodziców z niemowlętami. W terapii dzieci posługuje się bajką terapeutyczną, rysunkiem, rzeźbą i innymi technikami arteterapii. Jest członkiem Polskiego Stowarzyszenia Terapii Przez Sztukę.
Reklama