Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 07:22
Reklama KD Market

Koronkarki z Koniakowa złożyły wniosek o uznanie ich dzieła za dziedzictwo narodowe



Koronkarki z Koniakowa w Beskidzie Śląskim złożyły w Narodowym Instytucie Dziedzictwa wniosek o wpisanie tradycji wytwarzania przez nie koronek na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Ich unikatowy sposób szydełkowania zwany jest heklowaniem.

Według UNESCO dziedzictwo niematerialne to zwyczaje, przekaz ustny, wiedza i umiejętności oraz związane z nimi przedmioty i przestrzeń kulturowa, które są uznane za część własnego dziedzictwa przez daną wspólnotę, grupę lub jednostki.

Jak powiedziała PAP we wtorek Lucyna Ligocka-Kohut z gminnego ośrodka kultury w Istebnej, koronki są wizytówką wsi Koniaków. "Istotą tych szydełkowych serwet są liczne motywy przyrodnicze i ornamenty roślinne, komponowane koliście lub gwieździście. Wykonywane są z białych lub kremowych nici bawełnianych. Ich unikatowość polega na tym, że powstają bez żadnego szablonu czy wzornika, a mnogość elementów pojawiających się w danym dziele zależy głównie od wyobraźni koniakowskiej koronkarki” – wyjaśniła.

Jak dodała, wciąż żywa tradycja heklowania sięga początków XX w. Taki sposób szydełkowania nie jest stosowany nigdzie indziej. Przechodzi z pokolenia na pokolenie. „U nas jest ok. 700 koronkarek. Oczywiście, można zauważyć tendencję zanikową, ale odnosząc to do innych gałęzi twórczości ludowych, to ta tradycja nadal się u nas rozwija. Koronkarki heklują, żyją tym, organizowane są różnego rodzaju imprezy, jak Dni Koronki Koniakowskiej w połowie sierpnia” – powiedziała Ligocka-Kohut.

Koronki w przeszłości często stawały się podarunkiem. Otrzymali je m.in. papież Jan Paweł II oraz królowa angielska Elżbieta II. W 2013 r. pięć mieszkanek Koniakowa stworzyło największą koronkę na świecie. Serweta ma średnicę 5 m.

Prace nad przygotowaniem wniosku do NID trwały rok. Złożenie zostało poprzedzone badaniami, wywiadami i konsultacjami społecznymi. Podczas jednego z takich spotkań koronkarki wyraziły chęć wpisania tradycji na listę dziedzictwa niematerialnego, co było niezbędne. „Wybrały też spośród siebie przedstawicielkę. Została nią Zuzanna Ptak, która hekluje od 10. roku życia. Wspierała nas Kinga Czerwińska z Uniwersytetu Śląskiego” – powiedziała Ligocka-Kohut.

Narodowy Instytut Dziedzictwa jest instytucją, która stanowi zaplecze eksperckie dla ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od ponad 50 lat promuje polskie dziedzictwo w kraju i na świecie.

Pierwszych wpisów na polską listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego dokonano w 2014 r. Znajdują się już na niej m.in. rusznikarstwo artystyczne i historyczne według tradycyjnej szkoły cieszyńskiej, szopkarstwo krakowskie i pochód Lajkonika, flisackie tradycje w Ulanowie, hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, sokolnictwo, gwara warmińska jako nośnik tradycji ustnych, zabawkarstwo żywiecko-suskie i bartnictwo.

Marek Szafrański (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama