Prezydent USA Donald Trump w serii tweetów zarzucił w sobotę swemu poprzednikowi w Białym Domu Barackowi Obamie, że ten założył mu podsłuch w czasie ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Agencje zwracają uwagę, że Trump nie przedstawił na to żadnych dowodów.
"Jak nisko prezydent Obama upadł, by podsłuchiwać moje telefony w czasie uświęconego procesu wyborczego. To jest Nixon/Watergate. Zły (albo chory) facet!" - napisał Trump na Twitterze w sobotę rano czasu waszyngtońskiego.
Watergate to skandal wokół podsłuchiwania oponentów politycznych, który położył w 1974 roku kres prezydenturze Richarda Nixona.
"Straszne! Właśnie dowiedziałem się, że Obama założył podsłuch na moje linie w Trump Tower tuż przed zwycięstwem. Nic nie znaleziono. To maccartyzm!" - głosi inny tweet prezydenta, nawiązujący do ścigania i prześladowania rzeczywistych i domniemanych sympatyków komunizmu w latach 50. ubiegłego wieku w USA.
W kolejnym tweecie prezydent pisze, że podsłuch założono w październiku, czyli krótko przed wyborami, które odbyły się 8 listopada. Sugeruje też, że jest to "duża sprawa" do wygrania przez dobrego prawnika.
Jak pisze Reuters, otoczenie Obamy nie odpowiedziało na prośby o ustosunkowanie się do tej serii tweetów. Z kolei Biały Dom nie odpowiedział na prośbę agencji o rozwinięcie tez stawianych przez prezydenta.
Trump napisał tweety w czasie, gdy w USA trwa gorąca polemika wokół zatajenia kontaktów wysoko postawionych ludzi z otoczenia prezydenta z przedstawicielami Rosji, a FBI prowadzi śledztwo w sprawie rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory prezydenckie. (PAP)
Reklama