Pieluchy jednorazowe to nieodłączny element niemowlęcej wyprawki. Czy słusznie? Okazuje się, że jednorazówki, z pozoru ułatwiając nam życie, bardzo utrudniają rodzicom porozumienie z maluszkiem i rozpoznanie jego potrzeb. Dlaczego tak się dzieje?
70 lat istnienia pieluch jednorazowych to wcale nie tak długo, to przecież zaledwie ułamek historii ludzkości. Jednak ich pojawienie się na rynku zmieniło sposób opieki nad niemowlętami.
Po pierwsze
Osiągana przy zastosowaniu nowoczesnych substancji chemicznych superchłonność pieluch jednorazowych zniechęca rodziców do częstego przewijania maluchów. Do rzadkiego zmieniania pieluszek namawiają też reklamy z hasłami w rodzaju „do 12 godzin chłonności”. Nawet jeżeli dziecko próbuje komunikować rodzicom swoje potrzeby fizjologiczne, często jest to lekceważone (po co zmieniać pieluchę, skoro jeszcze nie jest całkiem pełna i może wytrzymać nawet 12 godzin?).
Więcej na portalu DzielnicaRodzica.pl
Kinga Cherek
autorka pierwszej w języku polskim książki na temat Naturalnej Higieny Niemowląt – „Pożegnanie z pieluszkami, czyli jak łatwo i przyjemnie nauczyć dziecko korzystania z toalety” oraz poradników „Odpieluchowanie bez przemocy” (www.bezpieluch.pl) i „Karmienie w chuście. Piękno i wygoda.”
Reklama