Ewa Malcher
W obliczu bezprecedensowego nasilenia przestępczości w Chicago władze miasta i policji zaplanowały szereg posunięć, których celem jest zmniejszenie i przeciwdziałanie przemocy. Jednym z nich jest zwiększenie sił policyjnych. Dlatego trwa wielka akcja rekrutacyjna nowych funkcjonariuszy. Bierze w niej udział także Polsko-Amerykańskie Stowarzyszenie Policjantów (Polish American Police Association, PAPA), które chce, by w szeregi policji wstąpiło jak najwięcej Polaków. Na spotkanie zorganizowane przez PAPA w Muzeum Polskim w Chicago 28 stycznia przyszło ponad dwudziestu zainteresowanych pracą w policji. Kierowały nimi różne motywacje.
Można pomagać innym
Jacob Matyszczuk zawsze marzył, żeby być policjantem. Do zarejestrowania się na egzamin zachęcił go kolega, który niedawno rozpoczął pracę w policji. Zdaje sobie sprawę z tego, że praca funkcjonariusza może być niebezpieczna, ale fakt ten nie zniechęca go, wręcz przeciwnie. − Podoba mi się to, co robi policja. Chcę brać w tym udział. Chcę pomagać ludziom. W Chicago jest duża przestępczość. Jest ogromny problem gangów i narkotyków, ale jakoś problemy te trzeba rozwiązać − stwierdza Matyszczuk, który potwierdza też, że będzie przygotowywał się do egzaminu.
Codziennie coś innego
Mark Pasieka jest przekonany, że media podsycają atmosferę sensacji i strachu. Jego zdaniem w Chicago nie jest tak aż tak źle, jak to przedstawiają środki masowego przekazu, dlatego kwestia ryzyka zawodowego nie jest dla niego najważniejsza. Pasieka, z zawodu inżynier informatyk, określa pracę w policji za bardziej interesującą niż w wyuczonym zawodzie; nie ma w niej monotonii, każdego dnia dzieje się coś innego i jest się w ciągłych interakcjach z ludźmi. − Mam nadzieję, że gdy zostanę policjantem, będę częściej miał okazję pomagać ludziom niż ścigać przestępców. Podobają mi się też zarobki i świadczenia. Mam dwóch kolegów, którzy zarabiają po około 100 tys. dol. po mniej więcej 10 latach pracy w policji − podkreśla Pasieka.
Sebastian Lechowicz, student college'u, też jest zdecydowany podejść do sprawdzianu. Według niego powinien to zrobić każdy Polak, który się do tego kwalifikuje, bo ostateczną decyzję zawsze można podjąć później.
Polacy mają atuty
Jak wyjaśnia nam prezes PAPA Martin Obręcki, procedura przyjęcia do pracy w policji może trwać 2–3 lata od momentu zdania egzaminu, a więc jest mnóstwo czasu na doinformowanie się i ocenę sytuacji. Obręcki, oficer policji chicagowskiej, chciałby, aby w jej szeregach znalazło się jak najwięcej Polaków, reprezentując jedną z największych grup etnicznych w Chicago. PAPA nie ma danych dotyczących liczby Polaków pracujących w szeregach policji w Wietrznym Mieście; do stowarzyszenia należy 400 osób, ale są to policjanci nie tylko z Chicago.
Christina Batorski, zastępca szefa wydziału personalnego w chicagowskim ratuszu, obecna podczas rejestracji, potwierdza, że władze miasta i policji dokładają starań, by kandydaci starający się o pracę w policji byli reprezentatywni dla całego miasta nie tylko pod względem rasowym, ale też kulturowym. − Cieszymy się, że dotarliśmy z naszą akcją rekrutacyjną do wszystkich rejonów miasta, które jak wiadomo cechuje ogromna różnorodność etniczna − podkreśla.
12,5 tys. funkcjonariuszy służy w szeregach policji w Chicago"
W opinii Obręckiego Polacy są wyjątkowo dobrymi policjantami, wielu posiada wyższe wykształcenie, a znajomość drugiego języka poza angielskim jest zawsze ogromnym atutem. Szef PAPA jest jednak zaniepokojony problemami wizerunkowymi policji i brakiem zaufania społecznego. − Jako Amerykanin polskiego pochodzenia − w pierwszym pokoleniu − wiem, co ludzie myślą o policji i nie chcę, żeby myśleli o nas tak źle. Nie chcę, by Polacy bali się policji. Chcę, żeby policja była bardziej zaangażowana w interakcję z polską społecznością w Chicago. Ale żeby tego dokonać, musimy mieć więcej oficerów polskiego pochodzenia na wszystkich szczeblach hierarchii służbowej, od szeregowego poprzez komendantów aż po nadinspektora − konstatuje Obręcki.
Uproszczona procedura
W Chicago zostało usuniętych wiele przeszkód, które wcześniej stały na drodze do uzyskania zawodu stróża prawa. Na przykład zniesiona została opłata za egzamin, rejestracja w Internecie jest bardzo prosta, o pracę mogą się starać stali rezydenci USA; posiadanie obywatelstwa USA nie jest wymagane, a górna granica wieku kandydata wynosi 40 lat.
Obręcki podkreśla, że choć termin najnowszej rejestracji minął 31 stycznia, to władze policji przygotowują już kolejny nabór, który odbędzie się wiosną lub latem. − W tej akcji PAPA też weźmie udział, oferując ponownie darmową pomoc przy zapisach na egzamin. Terminy naszej akcji zostaną podane w mediach polonijnych, a także na witrynie internetowej PAPA, polampolice.org − obiecuje nasz rozmówca.
Alicja Otap
[email protected]
Zdjęcia Dariusz Piłka
Przypomnijmy, że Departament Policji Chicagowskiej prowadzi największą od lat rekrutację – zamierza przyjąć do pracy 516 nowych oficerów, 92 oficerów szkoleniowych, 200 detektywów, 112 sierżantów i 50 poruczników. Aktualnie w szeregach policji służy około 12,5 tys. funkcjonariuszy.
Zwiększenie liczby policjantów to tylko jeden z punktów kompleksowego planu walki z przestępczością, który zawiera też lepsze wyszkolenie oficerów oraz wyposażenie w osobiste kamery i paralizatory. W 2016 r. w strzelaninach w Wietrznym Mieście śmierć poniosło ponad 750 osób, o 46 proc. więcej niż w 2015 r. i więcej niż w Nowym Jorku i Los Angeles razem wziętych, choć liczba mieszkańców jest tam większa o 2,7 miliona.
Początkowa płaca policjanta w Wietrznym Mieście wynosi około 47 tys. dol. w skali rocznej, ale już po 18 miesiącach pracy osiąga poziom ponad 72 tys. dol. rocznie. Dodatkowe informacje można uzyskać, telefonując do PAPA: (312) 409-7878, a także w Chicago Police Department: (312) 744-4796 lub 311. Więcej informacji na temat możliwości pracy w policji i procedury naboru kandydatów można znaleźć na witrynie: home.chicagopolice.org/inside-the-cpd/bethechange/chicago-police-officer-recruitment/
