Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 05:23
Reklama KD Market
Reklama

Trump podpisał dekret wycofujący USA z umowy TPP

Prezydent USA Donald Trump podpisał 23 stycznia dekret formalnie rozpoczynający proces wycofywania się Stanów Zjednoczonych z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP). Była to jedna z jego zapowiedzi z kampanii wyborczej. Trump podpisał też dwa inne dekrety − jeden zamrażający etaty w administracji federalnej za wyjątkiem sił zbrojnych oraz drugi, zabraniający finansowania przez rząd federalny aborcji za granicami USA.

Trump, który rozpoczął urzędowanie 20 stycznia, nazwał dekret dot. TPP "wielką sprawą dla amerykańskiego robotnika".

Umowa TPP, postrzegana jako przeciwwaga wobec rosnącego wpływu Chin, została podpisana w 2015 roku przez 12 krajów Azji i Pacyfiku, reprezentujących 40 proc. światowej gospodarki.

Agencja AP odnotowuje, że podpisany w poniedziałek dekret jest praktycznie formalnością, ponieważ umowa nie została jeszcze ratyfikowana przez Senat.

Eksperci ds. handlu twierdzą, że aprobata Senatu jest mało prawdopodobna ze względu na niepokoje amerykańskich wyborców związane z umowami handlowymi i obawami przed utratą miejsc pracy.

Poprzednia administracja Baracka Obamy traktowała TPP jako ważny ekonomiczny element zacieśniania więzi z sojuszniczymi krajami Azji.

Podczas ceremonii w Gabinecie Owalnym w Białym Domu Trump podpisał także memorandum zamrażające wynagrodzenia dla niektórych federalnych pracowników rządowych. Jak odnotowują media, to podobne memorandum jak podpisane przez prezydenta George'a W. Busha na początku jego urzędowania w 2001 roku.

Nowy amerykański prezydent podpisał także rozporządzenie przywracające zakaz finansowania z funduszy federalnych organizacji międzynarodowych, które przeprowadzają aborcje lub zapewniają doradztwo w tej dziedzinie. Zakaz ten zniósł demokratyczny poprzednik Trumpa w Białym Domu na początku urzędowania w 2009 roku.

Wcześniej zakaz był na przemian znoszony i wprowadzany w zależności od tego, czy administracja w Waszyngtonie była demokratyczna, czy republikańska. Po raz pierwszy zakaz wprowadził republikański prezydent Ronald Reagan w 1984 roku.

Trump chce wspierać produkcję w USA, zapowiada korzyści dla firm
Podczas spotkania z przedstawicielami amerykańskiego biznesu prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek znaczne korzyści dla tych, którzy będą produkować swoje towary na terytorium kraju. Wytwarzający za granicą muszą się liczyć z wysokimi cłami.

"Wszystko, co musicie zrobić, to zostać" - mówił Trump do zgromadzonych w Białym Domu przedsiębiorców. Zapowiedział jednocześnie, że jego administracja będzie dążyć do znacznego zmniejszenia regulacji dotyczących firm - nawet o 75 proc. lub więcej. Według amerykańskiego prezydenta to bardzo ważny krok.

Wśród przedsiębiorców, którzy przybyli na spotkanie byli m.in. szefowie 12 firm, w tym koncernów Tesla, Lockheed Martin, Ford czy Dell. Trump zapowiedział im, że Biały Dom chce zmniejszyć podatek korporacyjny do poziomu 15-20 proc. Obecnie wynosi on 35 proc.

"Kiedy chcecie rozbudować swoją fabrykę, albo gdy Mark będzie chciał pobudować wielki zakład, lub Dell będzie planował stworzyć coś ogromnego - wtedy dostaniecie swoje pozwolenia w bardzo szybkim tempie" - obiecał amerykański prezydent, mówiąc po imieniu o prezesie Forda, Marku Fieldsie.

Jeszcze jako prezydent elekt Trump wielokrotnie groził firmom motoryzacyjnym wysokimi cłami, jeżeli te zdecydują się produkować auta na amerykański rynek w swoich fabrykach w Meksyku. Mówił nie tylko o firmach amerykańskich, ale np. niemieckich i japońskich. (PAP)

Na zdj. Prezydent Donald Trump podpisuje dekrety 23 stycznia, fot. EPA/Ron Sachs

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama