Dr Weil twierdzi, że w przypadku osób cierpiących na alergię korzystne mogą być konkretne zmiany żywieniowe. Oto one:
– zmniejszyć ilość spożywanych protein, czyli białka tak, by stanowiło ono 10 proc. całkowitej liczby kalorii dostarczonych organizmowi w ciągu doby. Optymalnie jest zastępować, kiedy się tylko da, białko zwierzęce proteinami pochodzenia roślinnego
– wyeliminować mleko i produkty mleczne. Zastąpić je innymi źródłami wapnia. Najlepsze to: napoje mleczne, fermentowane, sery, ryby, jaja, nasiona roślin strączkowych, kasze gruboziarniste, orzechy
– spożywać jak najwięcej owoców i warzyw pochodzenia organicznego
– wyeliminować wielonienasycone oleje roślinne, margarynę, tłuszcze piekarskie, wszystkie częściowo uwodornione oleje i wszelkie pokarmy, które mogą zawierać nasycone kwasy tłuszczowe, w tym produkty smażone w głębokim tłuszczu
– w charakterze głównego źródła tłuszczu używać oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia na zimno
– zawsze pić maksymalnie dużo wody. To pozwala utrzymywać w stanie płynnym wydzielinę przewodu oddechowego
– podjąć próbę stopniowej eliminacji składników odżywczych, które wykazują silne działanie alergiczne, a więc: pszenicę, kukurydzę, soję i cukier. Próba – jeden składnik w danym momencie – powinna trwać od 6 do 8 tygodni. W tym czasie należy obserwować, czy częstotliwość ataków lub symptomów uległa zmniejszeniu. Jeśli tak, to wiadomo, co szkodzi naszemu organizmowi. W sezonie świątecznym warto pamiętać, by po wyżej wymienione – szkodliwe nie tylko dla dla alergików, ale większości osób – składniki odżywcze sięgać jak najrzadziej.
Dorota Feluś