Burmistrz Rahm Emanuel nie będzie musiał zeznawać na rozprawie dotyczącej korupcji i zmowy milczenia w policji chicagowskiej, ponieważ procesu sadowego nie będzie. Doszło bowiem do ugody stron przed rozprawą. Miasto wypłaci 2 mln dol. rekompensaty powodom − sygnalistom korupcji.
Odszkodowanie z kieszeni podatnika otrzyma para policjantów, Shannon Spalding i Daniel Echeverria, którzy złożyli doniesienie do władz federalnych na korupcję w Departamencie Policji Chicagowskiej i byli za to prześladowani przez przełożonych i kolegów funkcjonariuszy.
Spalding i Echeverria ugodzili się władzami miasta 31 października, w przeddzień rozprawy, która miała się rozpocząć w federalnym sądzie rejonowym w Chicago. Tego samego dnia odszkodowanie zatwierdziła komisja ds. finansów rady miasta.
Przewodniczący komisji ds. finansów, radny Ed Burke (14. okręg), były policjant, wyraził nawet zdziwienie, że sygnaliści zgodzili się na kwotę 2 mln dol., gdyż mogli uzyskać dużo więcej.
Burmistrz Rahm Emanuel miał zeznawać na rozprawie z nakazu sędziego federalnego. Porozumienie z powodami nie tylko uwalnia go od tego obowiązku, ale też oznacza, że władze Chicago nie przyznają się, iż w policji panuje korupcja i zmowa milczenia.
(ao)
Reklama