Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 15:28
Reklama KD Market

Adam Nawałka: chcemy od początku kontrolować mecz



„Chcemy od początku kontrolować mecz, ale wiemy, że będzie to trudne” - powiedział selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Adam Nawałka przed niedzielnym meczem w Astanie z Kazachstanem w eliminacjach mistrzostw świata 2018.

W trakcie przygotowań dużą uwagę zwracano na fakt, że spotkanie zostanie rozegrane na sztucznej trawie.

- To dla nas nowość, ale zawodnicy przekazują mi, że to nie będzie miało wpływu na przebieg spotkania. Chcemy kontrolować mecz od samego początku, choć wiemy, że będzie to trudne. Zamierzamy dobrze rozpocząć eliminacje i z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko – ocenił Nawałka.

Reprezentacja rozpoczyna eliminacje do mundialu w Rosji mając najwyższą pozycję w rankingu FIFA w grupie E. Oprócz Kazachstanu rywalami biało-czerwonych będą zespoły Danii, Rumunii, Armenii i Czarnogóry.

- Rozpoczynamy nową batalię, eliminacje do MŚ 2018. Jesteśmy po udanym Euro 2016 i chcemy potwierdzić, że robimy postępy. Naszym celem jest awans na mundial w Rosji. W niedzielę spodziewamy się bardzo trudnego spotkania m.in. ze względu na różnicę czasu i sztuczne boisko. Uważamy, że drużyna Kazachstanu to dobry zespół. To dla nas trudny przeciwnik, który robi postępy – zaznaczył Nawałka.

Ze względu na cztery godziny różnicy, biało-czerwoni przylecieli do Astany dwa dni przed meczem.

- Wiele uwagi poświęcamy na dokładne zaplanowanie naszych pobytów podczas meczów wyjazdów. Każdy detal jest szczegółowo przygotowany. Także rozpracowanie przeciwnika jest bardzo ważne. Odpowiednie warunki pobytu i gry są również istotne – podkreślił Nawałka.

W spotkaniu z Kazachstanem nie wystąpi Kamil Grosicki. Jak poinformowano przed wylotem kadrowiczów z Warszawy, powodem absencji skrzydłowego Rennes jest uraz mięśnia obręczy biodrowej.

- Bardzo żałujemy, że wśród nas nie ma Kamila. Ale kontuzje to część futbolu. Zawsze powtarzam, że kontuzja jednego jest szansą dla drugiego – dodał selekcjoner.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama