Pływak Michael Phelps - najbardziej utytułowany olimpijczyk w historii - wprowadza się wraz z rodziną do nowej rezydencji. Posiadłość w miasteczku Paradise Valley w stanie Arizona, 25 km od Phoenix, kosztowała 2,5 mln dolarów.
W willi znajduje się m.in. pięć sypialni, sześć łazienek oraz wielki basen z widokiem na znany szczyt Camelback Mountain, przypominający kształtem wielbłąda.
Według jednego z portali amerykańskich piszących o celebrytach, Phelps ma zamiar zostać trenerem pływania w Arizona State University, gdzie przygotowywał się do igrzysk w Rio de Janeiro.
Z Brazylii multimedalista przywiózł sześć medali - pięć złotych i srebrny, a w sumie zdobył w igrzyskach 28, w tym 23 złote. W Rio de Janeiro kibicowała mu narzeczona Nicole Johnson z trzymiesięcznym synkiem Boomerem.
"To idealny sposób na zakończenie kariery" - przyznał 31-letni pływak po ostatnim wyścigu. (PAP)