Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 14:22
Reklama KD Market

Pokemony na wydmach

/a> Wydmy Loyola w Rogers Park fot.loyoladunesrestoration.wordpress.com


Przedstawiciele chicagowskiego Dystryktu Parków oraz mieszkańcy dzielnicy Rogers Park zwrócili się do firmy Niantic, producenta gry Pokemon Go, o usunięcie z Loyola Dunes wirtualnego punktu, w którym gracze mogą "złapać" rzadkie rodzaje pokemonów.

Trwa moda na grę Pokemon Go, polegającą na łapaniu jak największej liczby wirtualnych stworów – pokemonów. Aby złapać pokemona, gracze muszą fizycznie odwiedzić tzw. pokestopy, czyli miejsca, w których ich natężenie jest największe, i gdzie złapać można rzadkie i cenne okazy.

Jeden z popularnych w Chicago pokestopów umiejscowiono na Loyola Dunes, w pobliżu plaży w północnej części miasta. Oprócz rzadkich pokemonów na wydmach spotkać można zagrożone wyginięciem gatunki roślin oraz ptaki wędrowne. Wydmy chronią plażę przed postępującą erozją. Niestety, popularna gra przyciąga na teren Loyola Dunes tłumy graczy, którzy ignorując zakaz wchodzenia na wydmy, zagrażają równowadze ekologicznej rezerwatu.

Chicagowski Dystrykt Parków wraz z mieszkańcami okolicy wydm zwrócił się do producenta gry – firmy Niantic o usunięcie pokestopu z chronionych terenów. Na razie – bez skutku. Mieszkańcy Rogers Park wieszają na płocie wokół wydm tablice ostrzegawcze, informujące o zakazie wchodzenia na teren rezerwatu, ale ich działania są nieskuteczne. Gracze Pokemon Go często wyruszają na wirtualne łowy po zmierzchu, kiedy tablice są słabo widoczne. Ekolodzy i przedstawiciele zarządu parków mają nadzieję, że Niantic usunie z wydm punkt łapania pokemonów. W przeciwnym razie wirtualne stworki mogą pozostać jedynymi rzadkimi gatunkami zamieszkującymi rezerwat przyrody Loyola Dunes.

(gd)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama