Alabama. Antyimigracyjne przepisy znów częściowo zablokowane
Federalny sąd apelacyjny zablokował tymczasowo część kontrowersyjnej ustawy wymierzonej w nielegalnych imigrantów z Alabamy. Wymóg pokazywania imigracyjnych dokumentów przy zapisywaniu dzieci do szkoły...
- 10/16/2011 02:55 PM
Federalny sąd apelacyjny zablokował tymczasowo część kontrowersyjnej ustawy wymierzonej w nielegalnych imigrantów z Alabamy. Wymóg pokazywania imigracyjnych dokumentów przy zapisywaniu dzieci do szkoły oraz noszenia ich przy sobie nie będzie egzekwowany. Przynajmniej na razie.
Batalia o kontrowersyjną ustawę antyimigracyjną toczy się już od kilku miesięcy. Ustawa, która daje policji prawo sprawdzania statusu imigracyjnego zatrzymanych, zabrania nielegalnym imigrantom jakichkolwiek interakcji ze stanowymi instytucjami, a brak posiadania przy sobie zielonej karty lub ważnej wizy czyni wykroczeniem raz po raz wstrzymywana i odblokowywana jest przez sądy.
Zobacz: Alabama postrachem nielegalnych. Antyimigracyjne przepisy odblokowane
Jednym z zapisów wywołującym najwięcej protestów jest wymóg sprawdzania statusu imigracyjnego dzieci uczęszczających do publicznych szkół. Po tym jest wszedł on w życie tysiące imigrantów nie posłało swych dzieci na zajęcia, w obawie przed imigracyjnymi konsekwencjami. Nie pomogły zapewnienia dyrektorów placówek, że nikt nie będzie z tego powodu deportowany.
Zobacz: Alabama. Latynoscy uczniowie uciekają ze szkół
To właśnie ten zapis został tymczasowo zablokowany przez sąd apelacyjny w Atlancie. Sąd wstrzymał także egzekwowanie obowiązku posiadania przy sobie dokumentów poświadczających legalny pobyt na terenie USA. Ich brak traktowany był jako wykroczenie.
Wciąż obowiązuje jednak inny kontrowersyjny zapis mówiący o tym, że policja ma prawo zatrzymywać osoby podejrzewane o to, że przebywają w Stanach zjednoczonych nielegalnie.
Ustawa przyjęta przez władze Alabamy należy do najbardziej rygorystycznych w kraju. Władze tego stanu przekonują, że zmuszone były wprowadzić legislację wymierzoną w nielegalnych imigrantów, ponieważ administracja Baracka Obamy nie robi nic aby ochronić legalnych mieszkańców USA przed napływem taniej i nielegalnej siły roboczej.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wielu nielegalnych imigrantów postanowiło czym prędzej opuścić Alabamę w obawie przed aresztowaniem i deportacjom. W szkołach nie pojawiły się tysiące dzieci, w zakładach pracy, w szczególności w przetwórniach drobiu, zabrakło rąk do pracy.
Zobacz: Alabama. Masowy exodus nielegalnych pracownikow
Według szacunkowych danych w Stanach Zjednoczonych żyje około 11 mln. nielegalnych imigrantów. Około 160 tys. z nich mieszka w Alabamie.
mp
Reklama