Strzelanina, w której dwie osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu lokalnego koło klubu w Fort Myers na Florydzie, nie miała charakteru aktu terroru - poinformowała w poniedziałek miejscowa policja.
Strzały padły na parkingu przed lokalem Club Blu Bar and Grill, gdzie kończyła się impreza dla nastolatków, po których zaczęli już przyjeżdżać rodzice. Dokładny przebieg zajścia wciąż nie jest znany. Podano tożsamość ofiar śmiertelnych - jest to dwóch nastolatków w wieku 14 i 18 lat. Cztery osoby przebywają nadal w szpitalach, w tym dwie są w stanie krytycznym.
Club Blu zapewnia na Facebooku, że impreza była odpowiednio zabezpieczona przez uzbrojonych ochroniarzy.
Policja wiąże dwa inne zdarzenia w Fort Myers ze strzelaniną w Club Blu. W jednym przypadku chodzi o ostrzelanie domu i pojazdów wkrótce po strzelaninie na parkingu przed klubem, w drugim o zatrzymanie podejrzanej osoby.(PAP)
Reklama