Poronińskie lato w Chicago jest jednym z ciekawszych wydarzeń promujących kulturę góralską. W Poroninie 50 lat temu imprezę zainicjował Jan Jędrol, podhalański gawędziarz i śpiewak, w Chicago, w 2013 roku Halina Macura.
Poroniński festiwal tańca i muzyki góralskiej od 4 lat organizowany przez Koło nr 45 Poronin im. Zofii Gracy na trwałe zapisał się w polonijnym kalendarzu lipcowych imprez, tegoroczny program artystyczny można zaliczyć do wyjątkowo udanych.
Impreza odbyła się 17 lipca na terenie klasztornej posiadłości gościnnych sióstr benedyktynek w Oak Forest koło Chicago.
Pierwowzorem wydarzenia są organizowane w Polsce, na terenie gminy Poronin, kilkudniowe uroczystości pod tą samą nazwą, połączone z lipcowym odpustem na św. Marię Magdalenę.
Każdego roku za bogaty program poronińskiego lata w Chicago odpowiedzialni są zarząd i członkowie Koła nr 45 Poronin im. Zofii Gracy, działający przy Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Tegorocznemu wydarzeniu towarzyszyły występy zespołów pieśni i tańca, recytacja poezji ludowej, kiermasz sztuki, degustacja potraw i napitków regionalnych.
Atrakcją był występ Teatru Tańca i Muzyki “Wici” Magdaleny Solarz. Zaprezentowane przez Wici tańce były mieszanką polskich tańców ludowych i narodowych, i zachwyciły gości tego wielkiego artystycznego pikniku.
Ciekawym i oczekiwanym punktem programu poronińskiego lata był popis reprezentacyjnego zespołu ZPPA Siumni pod kierownictwem Karoliny Walkosz-Strzelec i Jana Janika. Dech zaparł zbójnicki w wykonaniu Wojciecha Sojki, Zbójnika Roku, hej!
W montażu słowno-muzycznym przygotowanym przez Halinę Macurę i Jana Polaka wystąpili członkowie Koła nr 45 Poronin im. Zofii Gracy. Usłyszeliśmy między innymi wiersze: “Poronin” Heleny Galicy w wykonaniu siostry autorki Marii Marusarz, “Kielusek” Zofii Gracy, patronki koła, w interpretacji Haliny Macury. Artystów za góralski śpiew, recytację i taniec publiczność nagrodziła długimi brawami.
Doskonałą zabawą dla dorosłych i młodzieży okazało się “ujeżdżanie byka”. W polowej kuchni nie zabrakło góralskich przysmaków i specjałów polskiej kuchni. Była grochówka, hot dogi, frytki, placki. Serwowano kawę, zimne napoje, piwo i poronińską piknikówkę.
Podczas bogatej loterii fantowej do wygrania były: telewizory, wyroby ze złota, bilet na rejs statkiem po jeziorze Michigan, a także rowery górskie i gry komputerowe. Na straganach można było zakupić tomiki poezji, biżuterię z korala, miód czy świeczki z wosku pszczelego. Po klasztornej posiadłości przez cały czas trwania imprezy kursował konny zaprzęg.
Wśród pięciuset gości byli przedstawiciele Zarządu Głównego ZPPA, prezesi i dyrektorzy kół, chorążowie Związku Podhalan, Koła Gliczarów Górny i Poronin, siostry benedyktynki, ale przede wszystkim członkowie koła z rodzinami i przyjaciółmi.
Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
Reklama