Do 19 mln dol. wzrosła suma odszkodowań dla rodzin ofiar policyjnej przemocy zatwierdzonych w bieżącym roku przez chicagowską radę miasta. 19 lipca radni przyznali kolejną pulę wypłat, tym razem w wysokości 4,75 mln dolarów.
Zatwierdzenie odszkodowań pozwoli chicagowskiej policji uniknąć kosztownych i kompromitujących procesów sądowych. Komisja ds. finansów przy Radzie Miasta Chicago zdecydowała 19 lipca o wypłacie 4,75 mln dol. rodzinom ofiar policyjnej przemocy. Tym samym suma odszkodowań zatwierdzonych w 2016 r. wzrosła do 19 mln dolarów. Za policyjną przemoc zapłacą podatnicy.
3,75 mln dol. otrzyma rodzina Esau Costellanosa, zastrzelonego podczas interwencji w marcu 2013 roku. Według policyjnego raportu Costellanos zginął w wymianie ognia z próbującymi go aresztować policjantami, ale śledztwo wykazało, że mężczyzna nie miał przy sobie broni. Policjanci w trakcie próby aresztowania Costellanosa za jazdę w stanie nietrzeźwym strzelali w kierunku jego samochodu 19 razy, trzykrotnie trafiając mężczyznę.
W dwóch innych sprawach radni zdecydowali o przyznaniu 550 tys. dol. chicagowskiemu strażakowi Robertowi Cookowi, pobitemu w trakcie interwencji przez policjanta Jerome’a Finnegana oraz 425 tys. dol. dla Gentilei Mitchell, której dzieci ucierpiały w wypadku spowodowanym przez samochód ścigany przez policyjny radiowóz.
Podczas burzliwej sesji kilku radnych nie kryło oburzenia i frustracji. Radny 12. okręgu George Cardenas powiedział: – Mieszkańcy Chicago mają dosyć ciągłego podnoszenia podatków, opłat za wywóz śmieci, niekończących się podwyżek. Tymczasem zamiast zdyscyplinować i ukarać winnych, zatwierdzamy kolejne wypłaty!”.
(gd)
Reklama