Doroczny, świętojański piknik fundacji You Can Be My Angel wszedł na stałe do polonijnego kalendarza letnich imprez. Ściągają na niego całe rodziny, by dzieciakim "na żywo" pokazać słowianskie tradycje i nauczyć pomagania. Bo poza zabawą – wszystkie zebrane fundusze mają wspomóc małą Oliwkę Kuśmierską z Rudy Śląskiej, która choruje na neuroblastomę. Na jej specjalistyczne leczenie w Niemczech potrzebna jest suma 160 tys. dolarów.
Fundacyjny piknik to wielkie przedsięwzięcie logistyczne, które nie mogłoby się udać, gdyby nie wsparcie wolontariuszy i sponsorów. Ci spisali się na medal, ale nie miałoby to sensu, gdyby zabrakło gości pikniku. Ci na terenie stadniny Pistakee Bay w powiecie McHenry stawili się w liczbie blisko 6 tysięcy.
Prezes fundacji Katarzyna Romanowska zapytana tuż przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy czego się po niej spodziewa, odpowiedziała z humorem: „Prywatnie spodziewam się skóry schodzącej z pleców, bo się już spaliłam, podczas pracy i przygotowań od 9 rano. Natomiast „fundacyjnie” spodziewam się, że przyjdą ludzie, bo mają dobre serduszka, chcą się bawić razem z nami i pomagać dzieciom, które w Polsce czekają na naszą pomoc. Rokrocznie ludzi o ukrytych skrzydłach jest coraz więcej. I tego się właśnie spodziewam”.
Wypadający tego dnia Dzień Ojca przyciągnął wielu tatusiów ze swoimi pociechami. Mieli oni szansę, by wziąć udział w licznych konkursach. Mogli też wykazać się tężyzną fizyczną w konkursie na przeciąganie liny. Odbyły się również wybory na Super Tatę, szczęśliwym zwycięzcą został Mariusz Bozek.
Dodatkową atrakcją była wystawa samochodów. Pojawiły się auta z czasów PRL-u, ale były też i najnowsze modele luksusowych audi. O muzyczną oprawę zadbał zespół The Priority i Carolina Baran.
Dzieciaki miały w czym wybierać. W zabawie zorganizowanej przez aktorkę Agatę Paleczny wyruszyły w bajkowy świat poszukiwania kwiatu paproci; dla wszystkich poszukiwaczy czekały słodkie nagrody. Wielkim powodzeniem wśród dzieci cieszyły się konne przejażdżki, i malowanie twarzy.
Sporą publiczność przyciągnęły także licytacje poprowadzone z ogromnym zaangażowaniem przez Sławka Rachmacieja i Marysię Gliwę. Popisy wokalno-taneczne Sławka okazały się znakomitym widowiskiem, dzięki któremu zainteresowanie i ceny licytowanych przedmiotów znacznie wzrastały. Rękawica bokserska z autografem Mike’a Tysona została sprzedana za 5 tys. dolarów!
Pięknym i emocjonującym momentem było wypuszczenie setki białych balonów; każdy z nich z przyczepioną karteczką z życzeniami najmłodszych uczestników pikniku. A jak na tradycję nocy świętojańskiej przystało, wiele pań przystroiła swoje głowy w przepiękne wianki, wite pracowicie przez kilka bardzo zdolnych "anielic". Tuż przed zachodem słońca pochód z wiankami udał się do przylegającego do stadniny jeziora, by puścić je na wodę i zadośćuczynić słowiańskiemu zwyczajowi.
Po wstępnym finansowym podsumowaniu niedzielnej imprezy konto fundacji You Can Be My Angel wzrosło o 71 tys. dolarów. Ta imponująca kwota to wspaniałe osiągnięcie fundacji, która zjednuje serca Polonii.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Zdjęcia: Tomek Warias