Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 15:19
Reklama KD Market

Kaczmarek: Nawałka miał ogromny dylemat



Bogusław Kaczmarek uważa, że przy powołaniu szerokiej 28-osobowej kadry na mistrzostwa Europy Adam Nawałka musiał mieć ogromny dylemat przy wyborze pomiędzy dwoma piłkarzami. - Starzyński wygrał z Milą rzutem na taśmę - powiedział gdański szkoleniowiec.

W szerokiej kadrze zabrakło miejsca dla pomocnika Lechii Gdańsk Sebastiana Mili, który wystąpił w pięciu eliminacyjnych spotkaniach do mistrzostw Europy i zdobył w nich dwie bramki – w wygranym 2:0 meczu z Niemcami oraz w konfrontacji z Gruzją (4:0).

- Adam Nawałka musiał dokonać wyboru pomiędzy Milą oraz Filipem Starzyńskim i jestem przekonany, że przy podjęciu tej decyzji miał ogromny dylemat. Wydaje mi się, że Figo wygrał rywalizację z Sebą rzutem na taśmę. Decydujące znaczenie mogła mieć ostatnia impresja, czyli postawa w meczach ligowych, a także strzelona bramka w wygranej 5:0 towarzyskiej potyczce z Finlandią we Wrocławiu - ocenił Kaczmarek.

Popularny „Bobo” nie ukrywał natomiast, że nieobecność takich zawodników jak Łukasz Szukała, Łukasz Teodorczyk, Ariel Borysiuk czy Paweł Olkowski nie jest dla niego zaskoczeniem.

- Na podstawie tych powołań widać wyraźnie, że selekcjoner odszedł od tego co działo się w eliminacjach i postawił na przyszłość. Dlatego w tym gronie jest kilku młodych zawodników. Generalnie trzeba jednak podkreślić, że z podstawowych piłkarzy nikogo nie brakuje. Poza tym w mistrzowskich imprezach z reguły na występ może liczyć 16 graczy, natomiast pozostałych siedmiu ogląda mecze głównie z ławki rezerwowych - zauważył.

66-letni szkoleniowiec twierdzi, że w polskiej reprezentacji wciąż nie ma wartościowego partnera na środku obrony dla Kamila Glika. - Thiago Cionek występuje w Palermo, ale nie ukrywam, że nie zaliczam się do wielbicieli jego talentu. Poza nim na tej pozycji może także zagrać Michał Pazdan, Bartosz Salamon, a w ostateczności nawet Paweł Dawidowicz, który debiutował w ekstraklasie w barwach w prowadzonej wówczas przeze mnie Lechii Gdańsk - przypomniał.

Kaczmarek jest szczególnie zadowolony właśnie z powołania obecnego zawodnika Benfiki Lizbona.

- I to z dwóch powodów. To jest dla Pawła, który ma bardzo duże możliwości, Wystawa Zachęta. Poza tym Dawidowicz dzwonił do mnie cztery dni temu z informacją, że nie może przyjechać 21 maja do Gdańska na mój benefisowy mecz, bo tego dnia ma ostatni trening w Benfice. Dostał jednak powołanie i będzie na zgrupowaniu w Juracie, które zakończy się właśnie 21 maja. Nic już zatem nie stoi na przeszkodzie, aby wystąpił w tym spotkaniu. Tym bardziej, że zaproszenie na tę imprezę przyjął i swój udział potwierdził także Adam Nawałka - dodał.

Były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski nie chce natomiast podawać zawodników, których sam powołałby na miejscu selekcjonera.

- Nie ma znaczenia, kogo widziałby Kaczmarek, bo ważne jest tylko to, co widzi Nawałka. Moim zdaniem kadrze, gdyby oczywiście nie mieli problemów zdrowotnych, przydaliby się Damian Dąbrowski z Cracovii, a zwłaszcza Szymon Pawłowski z Lecha Poznań, który mógłby odgrywać w niej taką rolę jak kiedyś Ebi Smolarek. Cieszę się natomiast, że w tym gronie znalazł się pochodzący z Tczewa Paweł Wszołek, który jest uniwersalnym zawodnikiem, bo może grać na obu stronach pomocy - podsumował gdański szkoleniowiec.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama