Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 18:52
Reklama KD Market

USA zmieniają zasady deportacji. “To amnestia tylnymi drzwiami”

Administracja Baracka Obamy ogłosiła, że wstrzymuje deportacje wielu nielegalnych imigrantów i ponownie rozpatrzyć około 300 tys. spraw. Według Republikanów to „amnestia tylnymi drzwiami”...
Administracja Baracka Obamy ogłosiła, że wstrzymuje deportacje wielu nielegalnych imigrantów - głównie młodych ludzi, którzy ostali przywiezieni do USA jako dzieci - i ponownie rozpatrzyć około 300 tysięcy spraw deportacyjnych. Decyzja ta rozwścieczyła Republikanów, którzy nazywają ją „amnestią tylnymi drzwiami”. Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) Janet Napolitano oświadczyła w czwartek, że DHS zamierza przeanalizować około 300 tysięcy spraw deportacyjnych, które są obecnie w toku. Wstrzymane zostaną przede wszystkim deportacje młodych ludzi, którzy do USA zostali przywiezieni przez rodziców jako małe dzieci, i których objąłby DREAM Act, jeżeli zatwierdzi go Kongres USA. Zobacz: Obama obiecuje Latynosom reformę imigracyjną Napolitano zapowiedziała, że każda ze spraw rozpatrywana będzie w trybie indywidualnym i w zależności od konkretnych okoliczności dany imigrant będzie mógł liczyć na przychylność DHS i cofnięcie nakazu deportacji. Zobacz:Najpierw dyplom potem deportacja Jednocześnie deportacyjnym priorytetem mają być osoby, które przebywając na terytorium USA nielegalnie popełniły przestępstwa. To one w pierwszej kolejności będą odsyłane do krajów pochodzenia. To pierwsze tak poważne zmiany w amerykańskich przepisach imigracyjnych wprowadzone przez administrację Baracka Obamy. Domagały się ich organizacje pro imigranckie, które groziły wycofaniem swego poparcia dla prezydenta w przyszłych wyborach, jeżeli nie spełni on swych wcześniejszych obietnic. Decyzja administracji wywołała za to duże oburzenie wśród Republikanów, którzy oskarżyli prezydenta o to, że „tylnymi drzwiami próbuje wprowadzić w kraju amnestię nielegalnych imigrantów”. GOP jest zdecydowanym przeciwnikiem legalizacji pobytu tych osób, które do USA przybyły, łamiąc prawo. Szef Komisji Legislacyjnej Kongresu, Lamar Smith, Republikanin z Teksasu, ostro skrytykował posunięcie prezydenta. „Administracja powinna stać na straży obowiązujących przepisów, a nie poszukiwać sposobów ich ominięcia. Urzędnicy powinni pamiętać przysięgę jaką składali przed Kongresem, obejmując urząd: strzec Konstytucji i ustanowionych praw” – napisał w imieniu Republikanów Lamar Smith. Zobacz: Latynosi naciskają by prezydent wstrzymał deportacje Według ekspertów DREAM Act, dający szansę legalizacji pobytu nielegalnym imigrantom, którzy do USA zostali przywiezieni jako małe dzieci, i którzy podjęli naukę w szkołach wyższych lub rozpoczęli służbę w amerykańskiej armii, może objąć około dwóch miliona osób. Około 200 tysięcy z nich ostatecznie otrzymałoby amerykańskie obywatelstwo Rewizja 300 tysięcy spraw deportacyjnych ma pozwolić tym, którzy mogą skorzystać z DREAM Act na pozostanie w kraju, a wydalenie tych, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego USA i amerykańskiego społeczeństwa. mp
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama