Illinois. Kongresman Joe Walsh ma 117 tys. dol. zaległych alimentów

Republikański kongresman ze stanu Illinois Joe Walsh nie płaci na trójkę swoich dzieci. Była żona polityka twierdzi, że zaległości wraz z odsetkami sięgają  117 437  dolarów. Republikanin, sympatyzujący z Tea Party, starając się o miejsce na Kapitolu, zapewniał natomiast swoich wyborców o kontrolowaniu rządowych wydatków. Zobacz wideo Walsh należy do nieprzejednanych krytyków prezydenta Obamy, któremu publicznie zarzuca kłamstwo związane z konsekwencjami braku porozumienia w sprawie limitu zadłużenia. "Czy Panu nie wstyd?" - pyta na wideo umieszczonym w internecie kongresman, zwracając się do prezydenta. Była żona  kongresmana założyła sprawę sądową o zapłacenie alimentów  w grudniu ubiegłego roku. Kobieta dowodzi, że polityk prowadzi luksusowy tryb życia, spędzając zagraniczne wakacje, a w tym samym czasie uchyla sie od zasądzonych w czasie rozwodu w 2002 roku, płatności na dzieci. Kampania Joe Walsha zasłynęła z oskarżeń kierowanych pod jego adresem przez dwóch byłych pracowników biura wyborczego, którzy zarzucali mu rozrzutność oraz nie wypłacanie pensji. Ich zdaniem ich były szef zataił także fakty związane z odebraniem mu przez bank domu. Prawnik reprezentujący konserwatywnego polityka obiecującego wyborcom z Tea Party promowanie swoich poglądów w Waszyngtonie, gdzie trafił minimalnie wygrywając w 8 Dystrykcie w Illinois, zapewnił, że zaległości alimentacyjne jego klienta są znacznie niższe. Dziennikarzom lokalnej gazety Chicago Sun-Times nie udało się uzyskać komentarza z biura samego zainteresowanego. RR