Będący w stanie śmierci mózgowej uczestnik klinicznego testu eksperymentalnego leku portugalskiej firmy Bial zmarł w niedzielę w szpitalu w Rennes na zachodzie Francji - podała placówka w komunikacie. Pięciu innych ochotników jest hospitalizowanych.
"Pacjent będący w stanie śmierci mózgowej zmarł w południe" - poinformowała dyrekcja szpitala. Stan zdrowia pozostałych pięciu hospitalizowanych osób "pozostaje stabilny" - dodano.
W testach tego leku w prywatnym laboratorium klinicznym Biotrail w Rennes brało udział w sumie 90 osób. W założeniach lek ma pozytywnie oddziaływać na wahania nastrojów, stany lękowe i zaburzenia koordynacji ruchowej w chorobach neurodegeneracyjnych.
Jak ujawniła w piątek francuska minister zdrowia Marisol Touraine, poszkodowani to sześciu mężczyzn w wieku od 28 do 49 lat, którzy do testu przystąpili w dobrym stanie zdrowia. Eksperymentalny lek zaczęli przyjmować 7 stycznia. Ochotnik, u którego stwierdzono śmierć mózgową, został przyjęty do szpitala w poniedziałek.
Spośród przebywającej w szpitalu piątki osób, cztery wciąż mają problemy neurologiczne, a jedna - hospitalizowana prewencyjnie - nie ma żadnych symptomów.
Jak pisze AFP, cała szóstka to jedyne osoby, które przyjęły identyczną ilość testowanego leku; pozostali wzięli mniejszą dawkę. Pozostałe 84 osoby "są całe i zdrowe" - poinformował dyrektor generalny laboratorium Biotrial, Francois Peaucelle.
Lek portugalskiej firmy testowano wcześniej na szympansach. Obecnie wszystkie testy tego leku zawieszono, a wszystkich ochotników, którzy brali w nich udział, wezwano na badania lekarskie.
Jak pisze AFP, w związku z tym dramatycznym wypadkiem medycznym, nieodnotowanym dotąd we Francji, prokuratura wszczęła trzy śledztwa. (PAP)
Reklama