Ponad 43,4 mln zł zebrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy dla pediatrii i seniorów. Od rana w niedzielę odbywały się imprezy w ramach 24. Finału pod hasłem „Mierzymy wysoko!”, a o godz. 20 w całym kraju pokazy sztucznych ogni - "światełka do nieba".
Po północy na koncie WOŚP było 43 mln 463 tys. 968 zł. Ostateczny wynik zbiórki poznamy jednak dopiero za kilka tygodni; zwykle jest on podawany na początku marca.
Tradycyjnie w dniu finału, przed północą odbywa się licytacja, podczas której sprzedawane są złote karty telefoniczne z limitowanej serii oraz złote serduszka, które powstają ze złota ofiarowanego przez darczyńców. W tym roku najdroższe złote serduszko zostało sprzedane za 670 tys. zł, a złota karta telefoniczna - za 165 tys. zł.
Zebrane pieniądze będą przeznaczone na zakup urządzeń medycznych dla oddziałów pediatrycznych oraz na zapewnienie godnej opieki medycznej seniorów.
W niedzielę wieczorem szef WOŚP Jurek Owsiak dziękował wszystkim zaangażowanym podczas odbywającego się Finału, m.in. służbom mundurowym, włodarzom miast, w których odbywają się koncerty oraz artystom. "Dziękuję tym wszystkim, którzy są razem z nami" - mówił.
O godz. 20 w całym kraju odbyły się pokazy sztucznych ogni - "światełka do nieba", które są punktem kulminacyjnym finałowych imprez. W Warszawie główną atrakcją Finału był koncert przed Pałacem Kultury i Nauki.
Choć 24. Finał się już zakończył, jeszcze przez kilka tygodni można wspierać WOŚP za pośrednictwem aukcji internetowych. Wśród ponad 25,5 tys. aukcji na rzecz WOŚP najwyżej licytowane do tej pory są: wspólny trening z piłkarzami polskiej reprezentacji (cena ponad 55 tys. zł) i wyjazd na pokaz Anthonego Vaccarello od Anji Rubik (ponad 23 tys. zł). Licytowane są też przedmioty podarowane przez prezydentów Polski. Narty ofiarowane przez prezydenta Andrzeja Dudę wieczorem osiągnęły cenę ponad 13 tys. zł.
W zbiórce bierze udział 1,6 tys. sztabów z Polski i zagranicy. Na ulice wyszło 120 tys. wolontariuszy z puszkami, ale także z terminalami do kart płatniczych.
Policja informowała o kilkunastu przestępstwach i wykroczeniach związanych ze zbiórką pieniędzy. Większość dotyczyła kradzieży puszek w punktach handlowych. Policja przestrzegała, aby młode osoby po zmroku unikały miejsc mało uczęszczanych i apelowała do rodziców o nadzór nad dziećmi, które biorą udział w zbiórkach.
W ub. roku, w dniu finału przed północą zadeklarowana kwota wynosiła ponad 36,2 mln zł, jednak ostateczny wynik wyniósł ponad 53,1 mln zł.(PAP)
fot.Maciej Kulczyński/PAP/EPA