PO wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego ws. najnowszej nowelizacji ustawy o TK
- 12/29/2015 04:23 PM
PO w złożonym we wtorek w Trybunale Konstytucyjnym wniosku wniosła o uznanie za niezgodną z konstytucją całej nowelizacji ustawy o TK, która w poniedziałek została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę i tego samego dnia weszła w życie - poinformowali politycy PO.
Wniosek ws. nowelizacji ustawy o TK trafił do Trybunału we wtorek po południu. "Nowelizacja została przyjęta w skandalicznym trybie, przyjęta niezgodnie z jakimikolwiek procedurami parlamentarnymi, ale przede wszystkim z naruszeniem konstytucji" - powiedział dziennikarzom poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka po złożeniu wniosku w TK.
Nowelizacja autorstwa PiS została uchwalona w ubiegłym tygodniu; w poniedziałek podpisał ją prezydent Andrzej Duda i została opublikowana w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że weszła w życie. Stanowi ona m.in., że Trybunał co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK. W składzie siedmiu sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dziś - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.
Budka wyraził przekonanie, że "Trybunał Konstytucyjny może na podstawie samej tylko konstytucji, stosując ją bezpośrednio, orzec o niekonstytucyjności tej ustawy". "W naszej ocenie, zgodnie z konstytucją, z literalnym brzmieniem konstytucji, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podlegają tylko konstytucji, dlatego możliwe jest badanie tej złej ustawy według starego trybu, bądź też w oparciu wyłącznie o przepisy konstytucji" - powiedział poseł PO.
"Gdyby nie podzielić tego toku rozumowania, to tak naprawdę już jutro większość sejmowa mogłaby przyjąć ustawę, że najbliższe posiedzenie Trybunału będzie za 10 lat, zero vacatio legis i na 10 lat pożegnalibyśmy się z możliwością orzekania przez Trybunał Konstytucyjny" - mówił Budka.
Również zdaniem jego partyjnego kolegi posła Krzysztofa Brejzy, TK na podstawie art. 8. konstytucji - stanowiącego, że konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i przepisy konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że stanowi ona inaczej - Trybunał może "bezpośrednio w oparciu o przepisy konstytucyjne sprawę rozpoznać". Jak dodał "takie przypadki miały miejsce w działalności sądownictwa powszechnego".
Brejza zaznaczył, że art. 173. konstytucji podkreśla, iż "Trybunał jest władzą niezależną i odrębną od pozostałych władz". "To jest taki bezpiecznik, którego nie ma ani władza ustawodawcza, ani władza wykonawcza. Chcemy to chronić, chcemy chronić Trybunał Konstytucyjny" - powiedział Brejza.
"Tak naprawdę to wszystko co miało miejsce pokazuje, że Trybunał Konstytucyjny stał się wrogiem PiS, ale tylko dlatego, że większość parlamentarna szykuje nam dużo gorsze ustawy, które mogą godzić w podstawowe prawa i wolności obywatelskie" - powiedział Budka.
Brejza dodał, że do Sejmu wpłynął już złożony przez PiS projekt, jak mówił poseł, "bardzo niebezpiecznej ustawy", jaką jest projektowana zmiana m.in. ustawy o Policji, która ma być realizacją wyroku TK z lipca 2014 r.
"PiS dopisało tam możliwość przetwarzania przez służby tzw. danych internetowych. Tego nie było w poprzednich projektach procedowanych i opiniowanych, nad którymi długo pracowaliśmy w poprzedniej kadencji. To jest bardzo niebezpieczny element - +czy państwo ma sprawdzać moje zakupy internetowe, moją prywatną korespondencję na facebooku, wszelką moją aktywność internetową? Uważamy, że nie. Od tego właśnie, od takich spraw jest Trybunał Konstytucyjny" - mówił poseł PO.
"Potem będzie pora na ustawy, które być może zrujnują ustrój samorządu terytorialnego i jeżeli nie przeciwstawimy się tej próbie zakagańcowania Trybunału Konstytucyjnego, nie będzie instytucji, która powie +stop+" - dodał Brejza.
Na pytanie, kiedy Trybunał powinien rozpatrzeć wniosek PO skoro według nowelizacji, która już weszła w życie, TK ma rozpatrywać sprawy według kolejności zgłoszenia i wniosek ten jest "na końcu kolejki", poseł Budka odpowiedział, że "na szczęście jest tak, że Trybunał w pierwszej kolejności stosuje konstytucję bezpośrednio". "Dlatego też, w naszej ocenie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Trybunał Konstytucyjny orzekał o tej ustawie niezwłocznie z racji wagi, rangi, ale również z racji tego, że po raz kolejny PiS dopuszcza się zamachu na Trybunał Konstytucyjny" - powiedział b. minister sprawiedliwości.
Według niego, na podstawie art. 2. konstytucji mówiącego, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej i stosując bezpośrednio konstytucję, czyli art. 8. w połączeniu z art. 173, można orzekać o tej nowelizacji.
"Liczymy, że ta argumentacja zostanie przyjęta również przez sędziów TK, ale my w przeciwieństwie do naszych adwersarzy z PiS, nie mamy monopolu na wiedzę, poddamy się każdemu rozstrzygnięciu Trybunału, bo dla nas najważniejsze jest, by o zgodności z konstytucją orzekał nie prezes Jarosław Kaczyński, nie prezydent Andrzej Duda, nie premier Beata Szydło, ale Trybunał Konstytucyjny" - powiedział Budka.
Wcześniej we wtorek, zapowiadając złożenie wniosku, Budka poinformował, że PO wnosi do TK o uznanie, że "cała nowa nowelizacja jest niezgodna z konstytucją". Uzasadniał zwrócenie się do TK w sprawie nowelizacji m.in. tym, że "tryb pracy ustawodawczej przewidziany konstytucją i Regulaminem Sejmu został wielokrotnie przez PiS naruszony". W jego ocenie "samo to pozwala na wyrzucenie tej ustawy na śmietnik historii".
Poseł Brejza wyjaśnił, że podstawowy zarzut do nowelizacji ustawy o TK, to naruszenie zasad prawidłowej legislacji, naruszenie zasady trzech czytań projektu. Jak mówił, Sejm musiał nad nowelizacją pracować w trybie ekspresowym, bez opinii np. Krajowej Rady Sądownictwa.
Na uwagę, że trzy czytania się odbyły, Brejza powiedział, że zgodnie również z orzecznictwem TK, zasada trzech czytań nie polega na tym, że - jak mówił - "ścigamy się, czy w ciągu godziny, czy w ciągu czterech godzin przeprowadzimy trzy czytania w Sejmie". "Technicznie PiS może to przeprowadzić, chodzi o - tak jak stwierdził TK we wcześniejszych orzeczeniach - wnikliwe przeprowadzenie procesu legislacyjnego" - powiedział Brejza.
Budka mówił też, że w trakcie prac parlamentarnych pojawiały się poprawki, które wykraczały poza materię pierwotnego projektu nowelizacji. Poprawki - powiedział Brejza - powinny być przedkładane pisemnie, a kiedy Borys Budka w czasie prac sejmowych dopytywał, gdzie są takie poprawki, "usłyszał od jednego z wnioskodawców: +może sobie je pan napisać+". "To nie jest zasada rzetelnego i wnikliwego procedowania" - dodał Brejza.
Kolejny zarzut autorów wniosku dotyczy "zerowego vacatio legis" - nowelizacja weszła w życie w dniu jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. "Sytuacja niebywała w 25-letniej historii demokratycznego państwa prawnego, jakim jest Polska" - powiedział Brejza.
Budka wyraził też przekonanie, że 12 stycznia TK na wniosek PO rozpozna sprawę "nielegalnego" - jego zdaniem - "powołania przez PiS pięciu osób, które nazywa teraz sędziami TK". "Liczymy na to, że naszymi działaniami pokażemy rodakom, jakie wartości są dla nas najważniejsze i do czego ten zły, chory plan Jarosława Kaczyńskiego może Polskę doprowadzić" - powiedział Budka. W jego opinii, cel Prawa i Sprawiedliwości to "sparaliżowanie Trybunału Konstytucyjnego, by nikt nie stanął na przeszkodzie realizacji kolejnych niekonstytucyjnych ustaw".
Również zdaniem szefa klubu PO Sławomira Neumanna "cały czas mamy do czynienia z zamachem na TK, na trójpodział władzy, na podstawy demokracji". "Liczyliśmy, że w czasie świąt przyjdzie refleksja prezydenta i będzie mniej skłonny do podpisywania wszystkiego, co podsunie mu prezes Jarosław Kaczyński" - powiedział Neumann na wtorkowym briefingu prasowym.
Według niego, PiS wywiera nacisk na Trybunał i próbuje go zastraszyć. Apelował do PiS i prezydenta Andrzeja Dudy o poważne traktowanie konstytucji i przestrzeganie prawa. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama