Pacjentami mają być ranni weterani, a do pierwszej tego typu operacji w Stanach przygotowują się chirurdzy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Być może dojdzie do niej już za kilka miesięcy.
Przeprowadzony w RPA pierwszy przeszczep penisa na świecie zakończył się sukcesem, a biorca już spodziewa się potomka – w czerwcu lekarze podali, że do zapłodnienia doszło pół roku po transplantacji. Nie przez przypadek odbył się on w południowej Afryce – procedurę dopracowuje się, by pomóc mężczyznom z ludu Xhosa praktykującego rytualne obrzezanie.
W USA praktyki obrzezania są dużo rzadsze, ale również jest zapotrzebowanie na tego typu zabieg. Według rejestru Departamentu Obrony 1367 żołnierzy służących w Iraku i Afganistanie w latach 2011–2013 doznało urazów genitaliów. Wykonuje się rekonstrukcje lub protezy penisa , jednak one nie przywracają naturalnych funkcji narządu – jest to możliwe tylko po przeszczepie narządu pobranego od zmarłego dawcy.
Operacja nie należy do łatwych. Chirurdzy z Hopkinsa przewidują, że potrwa 12 godzin. Jednak sam zabieg to nie wszystko – po operacji może zostać uraz psychiczny, tak jak to przydarzyło się Chińczykowi, któremu przeszczepiono penisa w 2006 r. – 10 dni po udanej operacji poprosił lekarzy o usunięcie narządu.
Ewa Malcher
