Sąd Okręgowy w Lublinie skazał w piątek na 25 lat więzienia 18-letniego Kamila N. i 19-letnią Zuzannę M. za zabójstwo rodziców chłopaka w Rakowiskach (Lubelskie). Sąd zastrzegł, że o warunkowe zwolnienie będą mogli się starać najwcześniej po 20 latach kary.
Sąd uznał, że Kamil N. i Zuzanna M. zabili Jerzego i Agnieszkę N., zadając im po kilkadziesiąt ciosów nożem. Oskarżeni przyznali się do popełnienia zbrodni. Według ich wyjaśnień rodzice Kamila nie akceptowali ich związku.
Uzasadniając orzeczenie sędzia Arkadiusz Śmiech podkreślił, że oskarżeni działali z premedytacją, a ich odpowiedzialność rozkłada się obopólnie. „Udowodnione zostało, że działali z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonych. Oboje oskarżeni chcieli pozbawić życia rodziców Kamila i wspólnie to zrobili w sposób zaplanowany, przemyślany, a wiec z pełną premedytacją” – powiedział sędzia.
Do zabójstwa doszło w nocy z 12 na 13 grudnia ub.r. Według ustaleń sądu Kamil N. i Zuzanna M. zbrodnię zaplanowali wcześniej. Do zabójstwa użyli dwóch noży. Zaatakowali swoje ofiary podczas snu, byli bardzo brutalni. Zadawali ciosy nożem jednocześnie obojgu małżonkom, naprzemiennie.
Według ustaleń biegłych psychiatrów i psychologów badających Kamila i Zuzannę - których opinie przytaczał sędzia - z psychologicznego punktu widzenia odpowiedzialność za czyn, którego się dopuścili, rozkłada się obopólnie; oskarżeni wzmacniali się w działaniu i wzajemnie dopingowali.
Według ustaleń sądu u Zuzanny M. i Kamila N. stwierdzono cechy nieprawidłowo kształtującej się osobowości. Oskarżeni - jak podkreślił sędzia - kontestując konwenanse społeczne i obyczajowe, buntując się wobec rodziców i rówieśników, negując jakiekolwiek autorytety, zachowując się prowokacyjnie, przy ich egocentryzmie, zapotrzebowaniu na podziw, „mieli bardzo silne zapotrzebowanie na akceptację”.
„Akceptacji tej nie otrzymali w rodzinie, w otoczeniu, środowisku rówieśników, natomiast dawali ją sobie nawzajem. Dlatego tak bardzo byli sobie potrzebni, ale nie z powodów uczuciowych, tylko z pobudek czysto egoistycznych” - powiedział sędzia Śmiech.
Według sądu te psychologiczne aspekty miały wpływ na motywy, jakimi się kierowali Zuzanna M. i Kamil N., zabijając małżonków N.
Sędzia przypomniał, że rodzice Kamila byli przeciwni związkowi syna z Zuzanną, podejmowali działania nakierowane na to, by doprowadzić do zakończenia tej znajomości i te działanie mogły okazać się skuteczne.
„Oznaczałoby to, że oskarżeni zostaną pozbawieni w swoim otoczeniu, w swoim świecie jedynej osoby, która dawała im jakże potrzebną akceptację. Dlatego właśnie, jak mówili sami oskarżeni, postanowili pozbyć się rodziców Kamila” – mówił sędzia.
Zuzanna M. i Kamil N. – uczniowie liceów w Białej Podlaskiej- zeznali w prokuraturze, że pomysł zabójstwa rodziców Kamila pojawił się w trakcie oglądania przez nich filmów, przepełnionych przemocą i agresją.
Zamordowany 48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem Straży Granicznej w stopniu pułkownika, 42-letnia Agnieszka N. - nauczycielką.
Sędzia Śmiech podkreślił, że nie zachodzi konieczność orzeczenia kary maksymalnej - kary dożywotniego więzienia, czego domagał się dla obojga oskarżonych prokurator.
Jak tłumaczył sędzia, uzasadnia to młody wiek oskarżonych, nieprawidłowe kształtowanie się ich osobowości w efekcie zaniedbań wychowawczych, szczere przyznanie się do dokonania zarzucanego im czynu, skrucha oskarżonego i żal oskarżonej.
Sędzia podkreślił, że adekwatną karą będzie 25 lat więzienia dla obojga, przy zastrzeżeniu, że warunkowe zwolnienie będzie mogło nastąpić nie wcześniej niż po 20 latach. „Co najmniej 20-letni pobyt oskarżonych w zakładzie karnym będzie stanowić sprawiedliwą represję karną za zbrodnię, jakiej dopuścili się oskarżeni” – powiedział.
Sędzia przypomniał, że według kodeksu karnego sąd w tej sprawie mógł orzec wobec oskarżonych kary od 12 do 15 lat więzienia lub 25 lat więzienia albo dożywocia.
Prokurator Marek Maksymiuk zapowiedział, że złoży wniosek o doręczenie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem. „Po zapoznaniu się z tym uzasadnieniem podejmę decyzję, czy będę sporządzał apelację” - powiedział dziennikarzom.
Apelację od wyroku zapowiedziała obrońca Kamila N., adw. Małgorzata Lustyk-Portuś. „To zbyt surowa kara, będę się odwoływać” – powiedziała.
Nie wykluczył apelacji także obrońca Zuzanny M., adw. Tomasz Woźniak. „Wstępna decyzja co do zapowiedzi złożenia apelacji zapadnie w ciągu siedmiu dni, po konsultacji z klientką, a po analizie pisemnego uzasadnienia podejmiemy dalsze decyzje” - powiedział.
W sierpniu tego roku Zuzanna M. skazana została przez sąd w Białej Podlaskiej na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata za seksualne wykorzystanie małoletniej dziewczyny i podanie marihuany dwóm małoletnim. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał we wrześniu Kamila N., w procesie cywilnym, za niegodnego dziedziczenia po swoich rodzicach. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama