Chicagowski policjant zginął na służbie
Sierżant chicagowskiej policji zginął w poniedziałek rano na Lake Shore Drive, przy Irving Park Rd., kiedy jego samochód uderzył w drzewo. 56-letni Alan Haymaker około 5.30 rano odpowiadał na wezwanie o włamaniu, kiedy stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo, a następnie w uliczną lampę.Funkcjonariusz w krytycznym stanie trafił do Advocate Illinois Masonic Medical Senter, gdzie zmarł około 7.30 rano. Przed szpitalem zgromadzili się pogrążeni...
- 02/22/2010 06:48 PM
Sierżant chicagowskiej policji zginął w poniedziałek rano na Lake Shore Drive, przy ulicy Irving Park, kiedy jego samochód uderzył w drzewo. 56-letni Alan Haymaker około 5.30 rano odpowiadał na wezwanie o włamaniu, kiedy stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo, a następnie w uliczną lampę.
Funkcjonariusz, w krytycznym stanie, trafił do Advocate Illinois Masonic Medical Senter, gdzie zmarł około 7.30 rano. Przed szpitalem zgromadzili się pogrążeni w smutku policjanci i bliscy zmarłego tragicznie funkcjonariusza.
Ponad 20 policjantów salutowało w ciszy, kiedy ambulans numer 6 zabierał ciało Haymakera do kostnicy.
Alan Haymaker służył w chicagowskiej policji przez 21 lat. Pozostawił trzy córki.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku przyczyniły się trudne warunki atmosferyczna i śliska nawierzchnia.
IN (CBN, CBS)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama