Polscy siatkarze w Lidze Światowej spisują się bardzo dobrze, ale w meczach w Teheranie z Iranem pod znakiem zapytania staje występ najlepiej punktującego Bartosza Kurka. Trener AZS Politechniki Warszawskiej Jakub Bednaruk uważa, że Jakub Jarosz też sobie poradzi.
- Jakub pokazał w sezonie ligowym, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. On zna pozycję atakującego i wszyscy wiemy, na co go stać. Do tej pory grał Bartek, bo dla niego to nowa pozycja i ważne było, żeby mógł wypracować pewne ruchy. Trzeba wykonać setki ataków, by być pewnym samego siebie - powiedział Bednaruk.
On jednak, by nie dramatyzował i spokojnie czekał na to, co stanie się w Teheranie. - Nie można martwić się na zapas. Jakub jest doświadczonym zawodnikiem, jak będzie trzeba pojawi się na boisku i na pewno sobie poradzi - zaznaczył.
Jednocześnie jest pod wielkim wrażeniem tego, w jaki sposób Kurek prezentuje się na nowej dla siebie pozycji atakującego.
- Nie spodziewałem się, że tak szybko będzie zawodnikiem światowego formatu na tej pozycji. Ma skuteczność na poziomie 60 procent, a to jest spory wyczyn. Oczywiście ma jeszcze pewne problemy na prawej stronie, ma co poprawiać, ale to nawet dobrze, bo dzięki temu może stać się jeszcze lepszy. Wyraźnie ta pozycja mu pasuje. Może całkowicie skupić się na jednym elemencie, nie musi myśleć już o przyjęciu - ocenił.
Bednaruk współczuje także... trenerowi Asseco Resovii Rzeszów Andrzejowi Kowalowi i Niemcowi Jochenowi Schoepsowi, który występuje na pozycji atakującego. - Szkoleniowiec na pewno będzie musiał się teraz zastanowić, czy Bartek w klubie ma być przyjmującym, czy atakującym- dodał.
Selekcjoner reprezentacji Polski juniorów bardzo pozytywnie ocenia grę całej kadry. - Nikt się chyba nie spodziewał, że będzie aż tak dobrze. Najważniejsze jest jednak to, że Polacy grają równo, nie ma przestojów. Można jedynie zauważyć, że zawsze drugi mecz weekendu jest w ich wykonaniu ciut słabszy - powiedział.
Pochwalił także rezerwowych. - Niekoniecznie musi grać jedna szóstka. Rezerwowi jak Grzegorz Łomacz czy Rafał Buszek potrafią wnieść wiele dobrego do zespołu. Widać w drużynie zaangażowanie, waleczność i chłodną głowę w najważniejszych momentach - ocenił.
I właśnie to ma być największym atutem biało-czerwonych w meczach z Iranem. Azjatycka drużyna w poprzednim tygodniu dwukrotnie pokonała liderów grupy B - Amerykanów.
- Iran potrafi być jedną z najlepszych drużyn na świecie, ale tylko wtedy, jeśli wszystko im wychodzi. Wystarczy wrzucić mały kamyczek, by wszystko się posypało. Nie wiem, czy chodzi tu o psychikę, ale na pewno pękają szybciej niż Polacy. To nie będą pierwsze spotkania w Teheranie dla biało-czerwonych. Już wiadomo, co ich tam czeka, więc na pewno pod tym względem będzie łatwiej - powiedział Bednaruk.
Trener warszawskiej Politechniki przypomniał także, że Liga Światowa dla Polaków nie jest w tym sezonie główną imprezą. - Najważniejszy jest Puchar Świata, więc nawet jeśli teraz nie uda się awansować do turnieju finałowego LŚ, to przecież tragedia się nie stanie. Ważne jest, że nie musimy oglądać się na innych. Wszystko jest w rękach chłopaków Antigi i na pewno nie należy martwić się na zapas - wspomniał.
Mecze z Iranem w Teheranie odbędą się w piątek i niedzielę o godz. 11.30 czasu chicagowskiego.
(PAP)
Reklama