Czołowy koszykarz Cleveland Cavaliers Kyrie Irving doznał złamania rzepki w lewym kolanie w pierwszym finałowym meczu ligi NBA z Golden State Warriors. 23-letni rozgrywający przejdzie operację, która wyklucza go z gry do końca sezonu.
Po piątkowych badaniach w Stanford Sports Medicine Clinic, które potwierdziły te obrażenia, władze klubu z Cleveland poinformowały, że rehabilitacja zawodnika potrwa od trzech do czterech miesięcy.
Na dwie minuty przed końcem dogrywki czwartkowego spotkania w Oakland Irving poślizgnął się i doznał poważnego, jak się okazało, urazu. Kulejąc zszedł do szatni przy pomocy jednego z asystentów i już nie wrócił na boisko. Halę Oracle Arena opuścił o kulach. Bez swojego czołowego rozgrywającego Cavaliers przegrali pierwszy mecz finału 100:108.
To drugi poważny ubytek w zespole "Kawalerzystów". Z "Wielkiej Trójki", którą skompletowano w klubie przed sezonem, w najważniejszym momencie rozgrywek zdrowy pozostaje tylko LeBron James. Wcześniej, w trakcie drugiej rundy play off, kontuzja ramienia wykluczyła Kevina Love'a.
- Cóż, bardzo ich nam brakuje, ale musimy sobie z tym radzić. Graliśmy już i bez Kevina, i bez Kyriego. Wiemy, co robić, gdy nie możemy z nich skorzystać. Najważniejsze jest teraz zdrowie Kyriego - powiedział trener Cavaliers David Blatt.
Urodzony w Australii Irving, mistrz świata z reprezentacją USA w minionym sezonie i najlepszy zawodnik (MVP) tegorocznego Meczu Gwiazd NBA, już wcześniej w fazie play off, w której debiutował, borykał się z dolegliwościami stopy i kolana. Opuścił nawet dwa finałowe mecze Konferencji Wschodniej z Atlanta Hawks. W czwartek przeciwko Warriors grał znakomicie. Zdobył 23 punkty, miał siedem zbiórek i sześć asyst. Trafił 10 z 22 rzutów z gry. Na 26 sekund przed końcem czwartej kwarty zaimponował w obronie, gdy w ostatniej chwili zablokował od tyłu wejście pod kosz Stephena Curry'ego.
Bez niego trudno będzie drużynie ze stanu Ohio nawiązać walkę z ekipą Golden State Warriors, prowadzącą 1-0 w finałowej rywalizacji do czterech zwycięstw. Drugi mecz o mistrzowskie pierścienie odbędzie się w niedzielę w Oakland.
(PAP)
Reklama