Irlandzki muzyk, lider grupy U2, działacz charytatywny i społeczny Bono to - według brytyjskiego "Independenta" - jedyny człowiek, który był nominowany do nagród Grammy, a także Złotych Globów, Oscara, a nawet pokojowego Nobla. Bono kończy w niedzielę 55 lat.
Bono, a właściwie Paul David Hewson, urodził się 10 maja 1960 roku w Dublinie w mieszanej rodzinie protestancko-katolickiej. Już w liceum poznał członków swojego przyszłego zespołu U2, gdy odpowiedział na zamieszczone na tablicy ogłoszenie młodego perkusisty Larry’ego Mullena, szukającego muzyków do kapeli. Wspólny zespół powstał w 1976 roku, a Bono był w nim wokalistą i od czasu do czasu gitarzystą.
W "niezmienionym składzie" przetrwało także małżeństwo Bono - z miłością z czasów szkolnych Alison Stewart. Para ma czwórkę dzieci.
Bono jako autor tekstów piosenek U2 od początku nie unikał politykowania ze sceny. W 1983 roku na szczyty list przebojów w Wielkiej Brytanii trafił utwór "New Year’s Day", z albumu U2 "War", inspirowany polskim ruchem Solidarność.
W 1987 roku, dzień po zamachu bombowym IRA w Enniskillen, w czasie wykonywania przeboju „Sunday Bloody Sunday” potępił ze sceny przemoc republikanów. Podobno został za to umieszczony na czarnej liście jednej z frakcji IRA. W tym samym roku w Londynie na stadionie Wembley twierdził, że jest przerażony perspektywą kolejnych pięciu lat rządów Margaret Thatcher.
Na początku lat 90. jako Mister MacPhisto - jedna z jego kreacji scenicznych - Bono usiłował podczas koncertów, na żywo, telefonować do światowych przywódców. A w 1995 roku przy okazji gali MTV Awards w Paryżu krytykował prezydenta Jacques’a Chiraca za francuskie próby nuklearne.
W działalność charytatywną irlandzki muzyk angażuje się od połowy lat 80. Wraz z zespołem wziął udział w akcjach organizowanych przez innego Irlandczyka Boba Geldofa – był jednym z wykonawców wchodzących w skład charytatywnej grupy Band Aid i uczestnikiem koncertów charytatywnych Live Aid na rzecz głodujących w Afryce. Krótko po tej inicjatywie, w 1985 roku, wraz z żoną pojechał na kilka miesięcy do Etiopii, gdzie pracowali m.in. w sierocińcu.
Projekt Band Aid powrócił w 20. i 30. rocznicę premiery – w 2004 i 2014 roku wraz z tym samym singlem "Do they know it’s Christmas?". W 2004 roku artyści zaśpiewali na rzecz ogarniętego konfliktem sudańskiego regionu Darfur, a w 2014 roku zwrócili uwagę na epidemię eboli w Afryce Zachodniej. Bono wziął udział we wszystkich trzech edycjach.
Także Live Aid, z udziałem Bono i U2, doczekało się nowej edycji – Live 8 – w 2005 roku, przed szczytem G8 w Szkocji. Organizowane równolegle w wielu krajach ogromne koncerty miały uwrażliwić przywódców na problem biedy na świecie i skłonić ich do zwiększenia pomocy oraz spisania długów.
Na przełomie stuleci Bono zaangażował się w kampanię, początkowo znaną jako „Jubilee 2000”, a następnie „Drop the Debt”, na rzecz umorzenia długów ok. 50 najbiedniejszych krajów, głównie w Afryce, a także w walkę z epidemią AIDS na tym kontynencie. Jako ambasador kampanii spotykał się z sekretarzem ONZ Kofim Annanem i amerykańskimi prezydentami Billem Clintonem oraz George’em W. Bushem, a nawet papieżem Janem Pawłem II. Temu ostatniemu podarował swoje przyciemniane niebieskie okulary, którymi podobno papież był bardzo zainteresowany od początku rozmowy i które miał od razu przymierzyć. Bono otrzymał wówczas różaniec, który – jak twierdzi – zawsze ma w kieszeni podczas koncertów. Po śmierci papieża nazwał go "ulicznym wojownikiem" i wspominał, że "bez niego nigdy nie doszłoby do anulowania długów 23 krajów świata".
I nawet jeśli Geldof był motorem koncertów Live 8, to popularności Bono obaj muzycy zawdzięczają możliwość spotkania z prezydentem Bushem i kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem przed szczytem G8. W czasie prywatnego spotkania Bono miał obiecać Schroederowi, którego czekały właśnie wybory, że w zamian za zaangażowanie na rzecz najbiedniejszych świata będzie wspierał socjaldemokratycznego polityka w czasie każdego koncertu trasy U2 w Niemczech. „To będzie dość niefajna sprawa dla gwiazdy rocka” – miał powiedzieć Schroederowi, który zdawał sobie sprawę ze znaczenia poparcia Bono.
Bono nie wahał się wygłosić również przemówienia na inauguracji Paula Martina jako premiera Kanady – oczywiście w zamian za złożoną przez polityka obietnicę walki z biedą na świecie. Kiedy uznał, że Martin nie dość wypełnia swe zobowiązania, skrytykował go w kanadyjskim radiu; Martin przegrał kolejne wybory w swoim kraju w 2006 roku.
W 2002 roku zabrał amerykańskiego ministra finansów Paula O'Neilla w podróż po czterech krajach Afryki. Miał nadzieję, że w ten sposób zwiększy w Waszyngtonie świadomość problemów nękających ten kontynent. W 2005 roku nazwisko irlandzkiego rockmana zupełnie na serio pojawiło się na liście kandydatów do objęcia funkcji szefa Banku Światowego. Wskazywano na znajomość problemów najbiedniejszych krajów i zaangażowanie Bono w kwestie pomocy rozwojowej.
W 2005 roku wysiłki Bono docenił wpływowy amerykański magazyn "Time", który mianował go "Człowiekiem Roku", obok Melindy i Billa Gatesów. W uzasadnieniu "Time" napisał o "spektakularnych efektach" zmagań Bono w walce ze światowym ubóstwem. "Bono zauroczył, nękał i moralnie szantażował przywódców najbogatszych krajów świata, doprowadzając do darowania 40 mld dolarów długów najbiedniejszym" – podkreślono.
Za „zasługi dla przemysłu muzycznego i pracę humanitarną” został uhonorowany przez Elżbietę II w 2006 roku Orderem Imperium Brytyjskiego z tytułem Rycerza Komandora.
Staraniom na rzecz odpisania zadłużenia krajów afrykańskich i wprowadzenia bardziej korzystnej polityki handlowej, walki z AIDS, wspierania demokracji w Afryce miała służyć współtworzona przez Bono międzynarodowa organizacja DATA (od słów Debt, AIDS, Trade, Africa, czyli dług, AIDS, handel, Afryka). W 2007 roku DATA i inna organizacja współtworzona przez Bono - ONE Campaign - zdecydowały połączyć siły.
Ostatnio fanów 55-letniego muzyka martwił szczególnie wypadek, któremu uległ w czasie przejażdżki rowerowej w Central Parku w Nowym Jorku; pod koniec kwietnia, pięć miesięcy po tym zdarzeniu, Bono przyznał, że ze względu na skomplikowany uraz ręki nadal nie może grać na gitarze. Na początku maja Bono wraz z zespołem zaskoczył wielbicieli, gdy dali niezapowiedziany minikoncert na jednej ze stacji nowojorskiego metra.
Katarzyna Kotwica (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama